Zaraz
po sprawdzeniu wiadomości postanowiłam wyłączyć telefon. Nie
bądź głupia, Niall się nie odezwie powtarzałam
w kółko, żeby w końcu się z tym oswoić. Dzień okropnie mi się
dłużył. Nie miałam ochoty wstawać z łóżka, dlatego też nic
nie jadłam. Zmusiłam się, żeby wyjść spod kołdry tylko na
chwilę, kiedy brałam laptopa z biurka. Popołudnie spędziłam na
oglądaniu filmów i czytaniu książki. Miłosna tematyka nie
poprawiała mi nastroju, a wręcz go pogarszała. Potrzebowałam
czyjejś bliskości, zrozumienia, wsparcia. Pomyślałam, że odezwę
się do Elle - przyjaciółki z pracy. Co prawda, miałyśmy się
zobaczyć następnego dnia, bo weekend nieuchronnie dobiegał końca,
ale nie mogłam tyle czekać. Włączyłam telefon i zobaczyłam, że
mam o jedną więcej nieprzeczytaną wiadomość niż przedtem.
Wstrzymałam oddech kiedy zobaczyłam nadawcę. Spodziewałam się
kolejnych przeprosin od Liam'a, a tymczasem dostałam wiadomość od
Niall'a. Chciał się spotkać za niecałe 3 godziny. Zerwałam się
z łóżka i pobiegłam prosto pod prysznic, który w tamtej chwili
był mi naprawdę potrzebny. Zdjęłam ubrania i wrzuciłam je do
kosza na pranie. Zamknęłam oczy, rozkoszując się gorącą
kąpielą. Nie miałam jednak zbyt wiele czasu, bo żeby zdążyć na
spotkanie musiałam wyjść z mieszkania o 20:30. Owinęłam się
ręcznikiem i wróciłam do sypialni. Wyjęłam z szafy jasne rurki i
koszulę oversize z haftem w kwiaty po prawej stronie. Położyłam
ubrania na łóżku i wróciłam do łazienki. Nałożyłam delikatny
makijaż, stawiając na beżowe cienie do powiek. Wysuszyłam swoje
długie blond włosy i lekko pokręciłam końce. Wyprasowałam
koszulę i przebrałam się. Spakowałam najpotrzebniejsze rzeczy do
małej brązowej torebki, a na nogi włożyłam jasne oxfordki. Z
każdą chwilą czułam narastający stres. Nieprzyjemny ścisk w
żołądku nie dawał spokoju, a do tego zaczęły drżeć mi
ręce. Spojrzałam nerwowo na zegarek, wskazujący godzinę 20:07.
Postanowiłam nie czekać bezczynnie. Chwyciłam do ręki parkę i
wyszłam z mieszkania. Pomyślałam, że zrobię sobie dłuższy
spacer, żeby zabić czas.
Leniwie rozchyliłem powieki, przeciągając się na łóżku. Odnalazłem po poduszką telefon i sprawdziłem godzinę. Nie mogłem uwierzyć, kiedy okazało się, że już po 19. Położyłem się w południe i byłem pewien, że nie spałem więcej niż 2 godziny. Widocznie musiałem odpocząć po ostatnich wydarzeniach i zarwanej nocy. Udałem się do łazienki, gdzie przemyłem wodą twarz dla orzeźwienia i umyłem zęby. Spoglądając na swoje odbicie w lustrze, zauważyłem oznaki przemęczenia. Świadczyły o tym podkrążone oczy i blada, wręcz biała cera. Nie chciałem się tak pokazywać ludziom, a zwłaszcza (T.I.), ale nic nie mogłem zrobić. Zszedłem do kuchni, żeby coś zjeść. Zalewałem płatki mlekiem, kiedy ktoś wskoczył mi na plecy przez co rozlałem cały płyn.
- Wreszcie wstałeś! - krzyknął radośnie Louis schodząc ze mnie.
- Lepiej tu posprzątaj, patrz co narobiłeś. - mruknąłem. Zająłem miejsce przy wyspie i zacząłem jeść posiłek.
- Ej Niall, co ty taki nie w humorze? - zapytał zmartwiony. Spojrzałem na niego gniewnie, jednak kiedy zauważyłem przejętą minę chłopaka jakby złagodniałem.
- Przepraszam, pokłóciłem się z (T.I.). Za jakąś godzinę mamy się spotkać pod Big Benem. Trochę się denerwuję. - wyznałem. Przyjaciel poklepał mnie po ramieniu i uśmiechnął się lekko. Odwzajemniłem gest, włożyłem miskę do zmywarki i ponownie udałem się do łazienki. Umyłem zęby jeszcze raz i ułożyłem włosy na tyle, na ile było to możliwe. Wciąż pozostawały w lekkim nieładzie, ale nie miałem za dużo czasu. Przeszedłem korytarzem do swojego pokoju. Po drodze zauważyłem, że drzwi do sypialni Liam'a były otwarte. Westchnąłem, bo wiedziałem, że prędzej czy później z nim też będę musiał porozmawiać. Włożyłem czarne spodnie i granatową koszulę. Wiedziałem, że (T.I.) ją uwielbia. Nie chciałem robić dziewczynie na złość, ale... No dobra, może trochę chciałem. Mimo wszystko nadal czułem się zraniony. Miałem ogromny mętlik w głowie i sam do końca nie wiedziałem co chcę powiedzieć blondynce. Z jednej strony, nie widziałem szans na dalszy związek, ale z drugiej uczucie było silniejsze. Kochałem (T.I.) całym sercem, a nawet nie zdążyłem jej tego wyznać. Do jednej kieszeni wsunąłem telefon, do drugiej portfel, wziąłem do ręki kurtkę i wyszedłem. Całą drogę biłem się z myślami, aż zobaczyłem ją w oddali.
Spacerowałam po parku tak długo, że prawie spóźniłam się na spotkanie. Zapadł zmrok i zrobiło się chłodno, ale nie przeszkadzało mi to. Zimny podmuch wiatru uderzał mnie w twarz z każdym krokiem, luźna koszula powiewała na wszystkie strony. Zbliżałam się do wieży zegarowej i dostrzegłam sylwetkę mężczyzny. Serce zaczęło mi bić szybkiej, kiedy utwierdziłam się w przekonaniu, że to Niall. Podeszłam do niego bliżej i czekałam na jakąś reakcję.
-
Cześć. - szepnął. Odpowiedziałam również szeptem. Staliśmy w
odległości niespełna metra, w ciszy patrząc sobie w oczy.
Poczułam, że w moich zaczynają zbierać się łzy. Tak bardzo
chciałam go dotknąć, pocałować..Leniwie rozchyliłem powieki, przeciągając się na łóżku. Odnalazłem po poduszką telefon i sprawdziłem godzinę. Nie mogłem uwierzyć, kiedy okazało się, że już po 19. Położyłem się w południe i byłem pewien, że nie spałem więcej niż 2 godziny. Widocznie musiałem odpocząć po ostatnich wydarzeniach i zarwanej nocy. Udałem się do łazienki, gdzie przemyłem wodą twarz dla orzeźwienia i umyłem zęby. Spoglądając na swoje odbicie w lustrze, zauważyłem oznaki przemęczenia. Świadczyły o tym podkrążone oczy i blada, wręcz biała cera. Nie chciałem się tak pokazywać ludziom, a zwłaszcza (T.I.), ale nic nie mogłem zrobić. Zszedłem do kuchni, żeby coś zjeść. Zalewałem płatki mlekiem, kiedy ktoś wskoczył mi na plecy przez co rozlałem cały płyn.
- Wreszcie wstałeś! - krzyknął radośnie Louis schodząc ze mnie.
- Lepiej tu posprzątaj, patrz co narobiłeś. - mruknąłem. Zająłem miejsce przy wyspie i zacząłem jeść posiłek.
- Ej Niall, co ty taki nie w humorze? - zapytał zmartwiony. Spojrzałem na niego gniewnie, jednak kiedy zauważyłem przejętą minę chłopaka jakby złagodniałem.
- Przepraszam, pokłóciłem się z (T.I.). Za jakąś godzinę mamy się spotkać pod Big Benem. Trochę się denerwuję. - wyznałem. Przyjaciel poklepał mnie po ramieniu i uśmiechnął się lekko. Odwzajemniłem gest, włożyłem miskę do zmywarki i ponownie udałem się do łazienki. Umyłem zęby jeszcze raz i ułożyłem włosy na tyle, na ile było to możliwe. Wciąż pozostawały w lekkim nieładzie, ale nie miałem za dużo czasu. Przeszedłem korytarzem do swojego pokoju. Po drodze zauważyłem, że drzwi do sypialni Liam'a były otwarte. Westchnąłem, bo wiedziałem, że prędzej czy później z nim też będę musiał porozmawiać. Włożyłem czarne spodnie i granatową koszulę. Wiedziałem, że (T.I.) ją uwielbia. Nie chciałem robić dziewczynie na złość, ale... No dobra, może trochę chciałem. Mimo wszystko nadal czułem się zraniony. Miałem ogromny mętlik w głowie i sam do końca nie wiedziałem co chcę powiedzieć blondynce. Z jednej strony, nie widziałem szans na dalszy związek, ale z drugiej uczucie było silniejsze. Kochałem (T.I.) całym sercem, a nawet nie zdążyłem jej tego wyznać. Do jednej kieszeni wsunąłem telefon, do drugiej portfel, wziąłem do ręki kurtkę i wyszedłem. Całą drogę biłem się z myślami, aż zobaczyłem ją w oddali.
Spacerowałam po parku tak długo, że prawie spóźniłam się na spotkanie. Zapadł zmrok i zrobiło się chłodno, ale nie przeszkadzało mi to. Zimny podmuch wiatru uderzał mnie w twarz z każdym krokiem, luźna koszula powiewała na wszystkie strony. Zbliżałam się do wieży zegarowej i dostrzegłam sylwetkę mężczyzny. Serce zaczęło mi bić szybkiej, kiedy utwierdziłam się w przekonaniu, że to Niall. Podeszłam do niego bliżej i czekałam na jakąś reakcję.
- Niall, ja.. ja przepraszam. - powiedziałam cicho. Nie umiałam powstrzymać płaczu. Słone krople moczyły moje policzki i zamazywały widok, ale ścierałam ich. Chłopak nic nie mówił, więc postanowiłam kontynuować. - Tak jak już mówiłam, to co wydarzyło się między mną a Liam'em skończyło się zanim przyjechałeś zabrać mnie na wieczór filmowy. Podczas naszego pierwszego pocałunku byłam już wolna. Nie zdradziłam cię, słyszysz? Nigdy bym tego nie zrobiła. Musisz mi uwierzyć.
- Więc dlaczego mi nie powiedziałaś? - zapytał łamiącym się głosem.
- Bałam się, że mnie zostawisz przez wzgląd na przyjaciela. - spuściłam głowę.
- Gdybyś tylko była ze mną szczera, nie zostawiłbym cię bez względu na wszystko. - powiedziałem z pretensją. Widok cierpiącej dziewczyny łamał mi serce. Nie mogłem tego znieść, więc podszedłem do niej, objąłem i przyciągnąłem do siebie. Natychmiast wtuliła się we mnie z całej siły, chowając głowę w zagłębieniu mojej szyi. Tak cudownie było mieć ją znów przy sobie, czuć bijące od niej ciepło i podziwiać zapach pięknych perfum. Staliśmy tak kilka, a może kilkanaście minut. Żadne z nas nie chciało przerywać tej chwili.
- Wybaczysz mi? - zapytała w końcu, odsuwając się ode mnie. Drżała z zimna albo ze strachu. Zarzuciłem jej na ramiona swoją kurtkę i uśmiechnąłem się lekko.
- Już ci wybaczyłem, ale potrzebuję czasu. - dziewczyna nie kryła rozczarowania, ale mimo wszystko kąciki jej ust delikatnie uniosły się ku górze.
***********************************
Hej, co myślicie? Przyznam nieskromnie, że to jedna z moich ulubionych części :D Przy okazji dziękuję Wam za taką reakcję pod moimi odpowiedziami, naprawdę bardzo mi miło ♥ Jeśli chcecie to mogę powtórzyć coś takiego za jakiś czas, jeśli uzbierają się pytania :)
Pod ostatnią częścią bardzo mnie też zaskoczyłyście ilością komentarzy, nawet nie wiecie jaka to motywacja ♥
12 komentarzy = następna część
littlegirl
Od dziś nie tylko Twoja ulubiona <3 :D Buziaki ;* Monia
OdpowiedzUsuńCudownie ci wyszła ta część ;* Całusy :* Marcelina
OdpowiedzUsuńNie mogę się doczekać kolejnej, to jest po prostu cudo <3 Wiktoria
OdpowiedzUsuńNie dziwię się, że Ci się podoba - cudownie Ci wyszła ta część :) :* Ściskam mocno :* Daria
OdpowiedzUsuńTen imagin jest po prostu niesamowity, uwielbiam go <3 Czekam na kolejny, buziaki ;* Zuza
OdpowiedzUsuńTo jest cudowne <3 Nie mogę doczekać się kolej części <3 :* Asia
OdpowiedzUsuńŚwietna część! :* Jak Ci mija dzień kochana? :) Całusy ;* Magda
OdpowiedzUsuńDziekuje, bardzo milo, ze pytasz ❤ u mnie ostatnio strasznie duzo rzeczy do zrobienia, dlatego tez tak pozno odpowiadam, ale przynajmniej nie ma nudno hahah :D sciskam mocno, mam nadzieje, ze u Ciebie wszystko dobrze ❤
UsuńTo jest świetne <3 a ile planujesz części? :) Pozdrawiam :* Anita
OdpowiedzUsuńNie myslalam o tym jeszcze, ale mam kilka pomyslow na najblizsze czesci, wiec ciezko mi okreslic. Buziaki xx
UsuńCudowny imagin kochana, jestem pod wrażeniem mimo tego że wiem że jesteś cudowną autorką ;* Milena
OdpowiedzUsuńKocham tą historię i już nie mogę się doczekać kolejnej części :) :* Lucyna
OdpowiedzUsuńDopiero teraz przeczytałam ten imagin :o I jak zawsze wyszedł Ci cudownie ;* Buziaki ;* Nina
OdpowiedzUsuńNie mogę się doczekać kolejnej części, jestem strasznie ciekawa co będzie dalej <3 Weronika
OdpowiedzUsuńCudownie napisany <3 Masz ogromny talent :* Całusy :* Kaja
OdpowiedzUsuńJak słodko! <3 Czekam na kolejną część ;* Natalia <3
OdpowiedzUsuń