czwartek, 31 marca 2016

Tweety #2

Witajcie Directioners!


Dzisiaj 2 część tweetów.

Zapraszam!

*********************************************************************************

1. twój tweet: Dzisiaj mam urodziny. Gdy wróciłam do domu, zastałam w swoim pokoju niespodziankę od moich chłopców. Kocham Was @Harry_Styles,@NiallOfficial, @Louis_Tomlinson @zaynmalik @Real_Liam_Payne !



2. twój tweet: Mój pierwszy tatuaż już w pełni się zagoił i możecie go zobaczyć. @Harry_Styles gdyby nie ty to pewnie bym stamtąd uciekła. Kocham Cię!



3. tweet Louisa: Nienawidzę grać z @(twój username) w Jengę. Ona zawsze wygrywa!


tweet Liama: @Louis_Tomlinson Nieprawda. Raz jak z nią grałem to wygrałem. Ale to pewnie przez to, że [TI] była chora.


4. tweet Nialla: Dzisiaj mamy dzień wolny w NY, więc poszliśmy z chłopakami na zakupy. Kiedy zobaczyłem te buty musiałem je kupić. @(twój username) kochanie szykuj miejsce na nowe supry.



5. tweet Liama: Dzisiaj wróciłem z trasy. I zastałem moją ukochaną z 40 stopniową gorączką która gotowała dla mnie moje ulubione danie. Taka kobieta to skarb, tylko szkoda, że nie chce iść do łóżka się położyć.



6. tweet Zayna: Jedziemy razem z @(twój username) do mojej rodziny. Chcę im przedstawić moją ukochaną. [TI] ciągle się denerwuje przez co na drodze jest jak szalona. Muszę zapamiętać aby nie dawać jej prowadzić gdy się denerwuje.


środa, 30 marca 2016

Imaginy z gifami #2

Hej!
Dzisiaj kolejna część z imagifami.

LiwiaLila

*********************************************************************************

1. Lekarz: Panie Styles, bardzo mi przykro. Stan pani [TI] był bardzo zły. Nic nie dało się zrobić. Ona odeszła.
Harry:



2. Liam: Louis na więcej razy zabawiaj się z [TI] trochę ciszej bo spać nie można.
Louis: Aż tak było słychać ?



3.Kupiłaś dzisiaj ciasto które miało być tylko dla Ciebie. Kiedy chcesz je zjeść nie możesz go znaleźć.
Liam: Harry coś się stało [TI]?
Harry: Kupiła sobie ciasto. Zjadłem je jej. Zobaczysz. Będzie krzyczeć za
trzy....dwa....jeden
Ty: HARRY!


4.Zayn kupił Ci nową sukienkę. Poszłaś ją przymierzyć. Bardzo Ci się spodobała i z wielkimi uśmiechem na ustach przychodzisz do chłopaka. Mina Zayn'a gdy widzi, że sukienka Ci się spodoba:




5. Dziennikarz: Liam, powiedz nam. Gdzie [TI] ostatnio Cię pocałowała?
Liam: Pewnie gdzieś tutaj.



6. Paul: Niall! [TI] przyjechała i przywiozła Ci ciastka z czekoladą!
Niall: [TI]! CIASTKA!


7. Chłopaki są od 2 miesięcy w trasie. Bardzo tęsknisz za swoim chłopakiem, Liam'em i postanawiasz go odwiedzić.
Ty: Hej kochanie!
Liam: Harry czy to naprawdę [TI] czy mam gorączkę ?



8. Jesteś w szpitalu ponieważ zachorowałaś. Harry jest w trasie i bardzo się o Ciebie martwi, więc gdy tylko się budzi dzwoni do Ciebie.
Harry: Cześć kochanie. Jak się czujesz? Kiedy wracasz do domu?


9. Mina Niall'a gdy schodzisz po schodach w nowej sukience.



10. Od jakiegoś czasu grasz w piłkę nożną. Dzisiaj masz trening i chłopcy uparli się, żeby przyjść.
Pod koniec gry strzeliłaś bramkę dzięki której twoja drużyna wygrała.
Louis: Brawo kochanie! To moja dziewczyna - mówi i odwracając się w stronę osób na trybunach.





11.  Zayn udziela wywiadu. Kiedy ktoś zapytał jaka jest jego ulubiona rzecz, chłopak pokazał misa.
Zayn: Ten miś. Dostałem go od mojej dziewczyny [TI] na Mikołajki.



12. Niall: Patrz Hazza. Ukradłem dzisiaj [TI] okulary. I jak wyglądam?
Harry: Niall, weź ty je lepiej oddaj [TI]. Ona wygląda w nich 100 razy lepiej.










wtorek, 29 marca 2016

4. Imagin z Zayn'em

Hejka
Dzisiaj imagin z Zayn'em. Mam nadzieję że się spodoba.

LiwiaLila

**************************************

Jestem w związku z Zayn'em z One Direction. Jesteśmy bardzo szczęśliwi. Fanki nam bardzo kibicują. Myślałam że rodzina Zayna mnie nie zaakceptuje choćby ze względu na inną wiarę. Jednak się pomyliłam. Cała jego rodzina gorąco mnie przyjęła. Mieszkam razem z Zayn'em i chłopakami w ich wspólnym domu. Pracuję w jednym z najsłynniejszych domów mody w Londynie. Jestem bardzo zadowolona z tej pracy. Dzisiaj musiałam zostać trochę dłużej aby dokończyć nową kolekcję. Nie chciałam zawracać mojemu chłopakowi głowy więc stwierdziłam że wrócę do domu na piechotę. Pooddycham świeżym powietrzem i porozmyślam. Szłam właśnie chodnikiem obok jakiś starych kamienic. Nagle ktoś złapał mnie od tyłu i przyłożył mi coś do twarzy. Dalej nie pamiętam nic. Tylko ciemność. Otworzyłam oczy i zobaczyłam że jestem przywiązania do jakiegoś łóżka. Zaczęłam krzyczeć. Nagle do pomieszczenia wszedł bardzo wysoki dobrze zbudowany mężczyzna. Podszedł bliżej mnie.
-Nie krzycz ślicznotko, bo Ci tapeta pęknie. I tak nikt ci nie pomoże. -mówił podchodząc bliżej mnie. - To teraz się zabawimy - krzyknął i zaczął mnie rozbierać. Rzucałam się na każdą stronę. Nie chciałam tego, bałam się. Za każdym razem gdy próbowałam się wydostać dostawałam sznurem bądź ręką po ciele. Nie chciałam żeby do tego doszło. Jednak nie miałam już siły walczyć. Zgwałcił mnie. Czułam się okropnie pod względem fizycznym jak i psychicznym. Gdy facet zaspokoił swoje potrzeby uderzył mnie mocno w twarz i mnie opluł. Wyszedł. Zostawił mnie samą. Na szczęście udało mi się oswobodzić ze sznurów. Znalazłam swoje ubrania albo ich 3/4 i ubrałam się. Wyszłam z pomieszczenia. Znajdowało się ono chyba na obrzeżach Londynu gdyż nie poznawałam okolicy w żaden sposób. Szłam albo raczej próbowałam. Z każdym krokiem czułam jeszcze większy ból w okolicy ud i podbrzusza już nie licząc bolących pleców i ramion. Szłam, szłam i upadłam. I znowu ta przeklęta ciemność. Obudziłam się w szpitalu. Dookoła mnie stała grupka ludzi w białych kitlach. Zaczęli mnie pytać jak się czuje, czy coś pamiętam. Nie owijając w bawełnę powiedziałam wszystko. Ludzie wyszli. Zabrano mnie na badania. Potem przyszedł do mnie psycholog. Nie chciał mi nic powiedzieć odnośnie mojej diagnozy. Byłam przerażona. Na dobrą sprawę gdybym mogła to bym się zabiła albo schowała tak żeby mnie nikt nie znalazł. Po 2h przyszli do mnie jacyś mężczyźni. Wyglądali podobnie do tego który mnie zgwałcił. Nie chciałam nigdzie z nimi iść. Bałam się ich. Powiedzieli mi że zabiorą mnie do domu, do Zayna. Właśnie Zayn! On się o mnie martwi, na pewno wydzwania do mnie a ja zgubiłam telefon i całą torebkę.

Po długich namowach zabrano mnie do domu. Karetka zatrzymała się od willą a lekarz pomógł mi wyjść. Szłam do drzwi jak jakiś potwór. Moje nogi ledwo co dawały się podnieść. A ból całego ciała był nie do opisania. Lekarz widząc to wziął mnie na ręce a drugi poszedł do drzwi. Zapukał. Drzwi otworzył Zayn.

                       Perspektywa Zayn'a

-Gdzie ona jest. Miała wrócić 3 godziny temu. Nie odbiera telefonu. Czuję że coś się stało-mówiłem cały zdenerwowany siedząc z chłopakami w salonie.
-Może musiała zostać w pracy, pracuje nad nową kolekcją. - uspokajał mnie Liam. Jednak moje przeczucie i strach były większe. Jej się coś stało. Nagle zadzwonił dzwonek. Biegiem ruszyłem do holu. Otworzyłem i co zobaczyłem. Dwóch mężczyzn jeden w kitlu a drugi w czerwono białym stroju. Ten drugi miał na rękach jakąś dziewczynę. O Boże. To moja [TI]!
-Pan Zayn Malik?
-Tak.
-Doktor Green. Przywieźliśmy pana dziewczynę. Jest w złym stanie. Moglibyśmy porozmawiać?
-Oczywiście - powiedziałem. Jednak mojej ukochanej coś się stało. Dlaczego ja po nią nie przyjechałem! Chciałem ją wziąć na ręce, ucałować ale lekarz mi nie pozwolił. Nie wiem o co im chodzi. Zaprowadziłem lekarza do naszej sypialni aby mógł położyć mój skarb. Idąc na piętro minęliśmy chłopaków. Patrzyli na nas z szeroko otwartymi oczami. Miałem rację że coś się stało. Lekarz zostawił [TI] w sypialni i wróciliśmy do drugiego.
-Więc tak panie Malik. Pana partnerka została zgwałcona. Jest w złym stanie fizycznym. Ma trudności z chodzeniem i ogólnie z poruszaniem się. Nie dobrze jest także z jej psychikom. Przez kilka dni może nie chcieć rozmawiać, przytulać się czy przebywać w towarzystwie mężczyzn. Proszę dać je czas.- To był dla mnie strzał w samo serce. Nie ukrywam że po policzku poleciała mi łza. Jak ktoś mógł zrobić coś tak okropnego. Moja biedna [TI]. Muszę jej pomóc.
-W takim razie ja nie będę już zabierał panu czasu. Aha i tu są tabletki dla pani [TN]. Jedna dziennie. Proszę je jej dawać, niech nie ma do nich dostępu bo może się to źle skończyć. Do widzenia.
Zamknąłem drzwi za lekarzem i w nie uderzyłem po czym z płaczem zsunąłem się po nich. Przez tego człowieka moja ukochana nie będzie nawet chciała się przytulić. Gdybym tylko go dorwał.
-Zayn. Nie martw się, będzie dobrze. Musisz się nią teraz dobrze zaopiekować. Idź do niej ona Cię potrzebuje-mówił do mnie Liam
-Czyli wszystko wiecie?-cała czwórka kiwnęła porozumiewawczo głową. Liam ma rację pójdę do niej. Ona mnie potrzebuje.

                  Twoja perspektywa

Lekarz położył mnie na łóżku. Nie mogłam się ruszyć. Wszystko mnie bolało. Dopiero teraz zrozumiałam że jaki chłopak będzie chciał chodzić z dziewczyną którą zgwałcono. Żaden. Tym bardziej taka gwiazda jak Zayn. Nagle drzwi się otworzyły. Nie byłam w stanie przekręcić głowy jednak poznałam zapach perfum. To był Zayn. Usiadł delikatnie na łóżku.
-Zayn?
-Tak?
-Spakuj moje rzeczy.
-Rozumiem co przeszłaś ale ja Cię kocham, nie skrzywdzę Cię.
-Nie chodzi o to. Po prostu nie mogę pozwolić na to żeby taka gwiazda jak ty była w związku z dziewczyną którą zgwałcono. To zniszczy Ci karierę.
-Co ty wygadujesz? Nic mi nie zniszczysz. Ja Cię kocham i nie pozwolę Ci odejść.
-Też Cię kocham. Mam prośbę. Przytulisz mnie ?
-Oczywiście-powiedział i położył się obok mnie po czym mnie objął. Czułam się taka bezpieczna. Niesamowite uczucie. Nagle drzwi powoli się otworzyły. Ktoś wszedł do pokoju. Chciałam się podnieść lecz nie dałam rady. Zayn to zauważył i pomógł mi usiąść na łóżku. Wtedy zobaczyłam kto do nas przyszedł. To był Liam.
-Razem z chłopakami przygotowaliśmy spaghetti. Powinnaś coś zjeść.
-Liam ma rację. Chodź kochanie -powiedział Zayn po czym pocałował Cię i wziął na ręce.
-Co ty wyprawiasz?
-Nie dam rady patrzeć jaki ból odczuwasz przy każdym ruchu. Od teraz będę Cię ciągle nosił i nie wasz mi się sama chodzić.
-Ale ja dużo ważę Zayn
-Co ty wygadujesz. Jesteś jak piórko. Dobra Liam pomóż mi i otwórz drzwi.
Całą trójką zeszliśmy na parter. Zayn niósł mnie bardzo delikatnie, chyba bał się że może mi coś zrobić. Mój chłopak miał rację nie dałabym rady iść, nawet gdy mnie niósł odczuwałam niesamowity ból a co dopiero gdybym szła. Doszliśmy do salonu. Zayn położył mnie na kanapie i przykrył kocem. Po chwili do salonu przyszli chłopcy. Przynieśli dla mnie jedzenie. Mieć takiego chłopaka i przyjaciół to niesamowity skarb. Kiedy zjedliśmy rozmawialiśmy trochę. Na szczęście chłopaki unikali pytań o tą straszną sytuację. Około 23 chłopcy włączyli jakiś film. Dokładnie nie wiem jaki bo szybko zasnęłam na kolanach Mulata.

Przez kolejny tydzień każdy dzień wyglądał podobnie. Gdy chłopaki jechali do studia przychodziła do mnie nasza sąsiadka Betty i opiekowała się mną do powrotu zespołu. Dzisiaj obudziłam się około 9. Była sobota i chłopcy nie szli do studia. Delikatnie przekręciłam głowę i zobaczyłam że obok mnie nie ma Zayna. Ale jest karteczka:
,,Kochanie, jak się obudzisz krzyknij albo zadzwoń przyjdę po Ciebie
Zayn :-*". Od kilku dni ból zaczął zanikać jednak miałam jeszcze problemy z chodzeniem, dlatego Zayn uparł się i powiedział że dopóki całkowicie nie wyzdrowieje on będzie mnie nosił. Dzisiaj stwierdziłam że nie mogę go tak wykorzystywać. Delikatnie podniosłam się z łóżka. Sprawiło mi to trochę problemów ale się udało. Wstałam i trzymając się mebli podeszłam do drzwi. Pół sukcesu. Teraz tylko korytarz, schody i kuchnia. Dam radę dla Zayna! Szłam korytarzem popierając się ścian. Bardzo się ucieszyłam gdy doszłam do barierki przy schodach. Od razu usłyszałam głośne rozmowy. Na pewno  całe One Direction siedziało i pałaszowało w kuchni śniadanie. Podniosłam nogę i postawiłam na pierwszym schodzie po czym dostawiłam drugą. Chciałam postawić nogę na kolejny stopień jednak złapał mnie okropny skurcz w tej nodze. Kończyna ugięła się a ja straciłam równowagę i spadłam. Leciałam ze schodów z wielkim hukiem. Ostatnie co pamiętam to to jak upadam przy ostatnim schodzie a Zayn wbiega do salonu, a potem ciemność. Znowu ciemność! DLACZEGO?
                     
                      Perspektywa Zayn'a

Siedziałem w kuchni z chłopakami i czekałem aż moja księżniczka mnie zawoła albo zadzwoni. Jest dla mnie całym światem. Nie chcę aby się jej coś stało. Właśnie Niall skończył opowiadać dowcip a ja usłyszałem okropny huk.
-[TI]!- krzyknąłem i pognałem do salonu. Mój skarb leżał przy schodach. Już wiem co chciała zrobić. Chciała zejść po nich lecz spadła. Boże! Przecież mogłem z nią siedzieć i do Tego by nie doszło. Razem z Liamem przenieśliśmy ją na kanapę w salonie. Sprawdziłem puls. Jest! A więc żyje jakie szczęście. Ucałowałem jej czoło a ona delikatnie się uśmiechnęła po czym otworzyła oczy.
-Kochanie, coś ty chciała zrobić? Wiesz jakiego stracha mi napędziłaś? Dobra to już jest nie ważne. Boli Cię coś?
-Raczej nie. I przepraszam. Już nie będę-powiedziała i pocałowała mnie w czoło. Mogę powiedzieć, że jestem najszczęśliwszym facetem na świecie.

                 14 miesięcy później

Byliśmy na koncercie gdy dostałem informację na słuchawkę, że moja [TI] zaczęła rodzić. Na szczęście śpiewaliśmy ostatnią piosenkę. Po jej skończeniu szybko zszedłem ze sceny i pobiegłem do garażu. Stał tam mój samochód. Wsiadłem i po 10 minutach byłem w szpitalu. Wpadłem do niego jak szalony i zacząłem pytać o moją ukochaną. Pielęgniarka podała mi informację i pognałem na odpowiedni oddział. Znalazłem salę i wszedłem do środka. Moja kochana była w trakcie porodu. Było widać że jest zmęczona lecz gdy mnie zobaczyła uśmiechnęła się. Po godzinie na świat przyszła nasza malutka córeczka, malutka [imię córki] Malik. Zdążyliśmy z [TI] dać jej jedynie całusa gdyż zabrano ją na badania. Wyszedłem z sali a moją ukochaną zabrano do sali. Na korytarzu czekali chłopaki.
-I co ? Chłopiec czy dziewczynka? Co z [TI]? Kto będzie chrzestnym? -zadawali masę pytań. Zdołałem wydusić jedynie -Mam córkę- i pełen łez szczęścia usiadłem na krześle. Po 30 minutach zaprowadzono nas do [TI]. Leżała razem z [IC] na łóżku. Wyglądały przesłodko. Moje dwie małe księżniczki.



poniedziałek, 28 marca 2016

Tweety #1

Hej
Zapraszam Was na tweety w moim wykonaniu.

LiwiaLila

**************************************
1. twój tweet: Dzisiaj razem z @Harry_Styles spędziliśmy popołudnie w kuchni na pieczeniu babeczek. Oto co nam wyszło.


tweet Niall'a: @(twój username) @Harry_Styles też taką chce
tweet Harry'ego: @NiallOfficial to rusz cztery litery do kuchni i siebie weź

2. tweet Gemmy(siostra Harry'ego): Nie ma to jak spacer z @(twój username) i małą Darcy. Brat masz najlepszą dziewczynę i córkę świata.


3. twój tweet: Właśnie lecę z chłopakami na wakacje. Szkoda że wszyscy śpią albo gdzieś wyparowali i nie mam z kim pogadać


4.tweet Liam'a: Razem z @(twój username) i naszą pociechą świętujemy 5 urodziny małej Lily. Musicie przyznać, ślicznotka po mamusi.



tweet Louis'a: @Real_Liam_Payne szczera prawda.

5. twój tweet: @Louis_Tomlinson podjął się wyzwania. Chce mnie nauczyć chemii. Minęło zaledwie 15 a on już wygląda tak.


tweet Louis'a :@(twój username), kochanie złaź z Twittera bo pierwiastki czekają xD

6. twój tweet: Z racji dzisiejszego dnia kobiet razem z @louteasdle (stylistka chłopców) zostawiłyśmy pod opieką ich tatusiów i wujków Lux i Darcy, a same wchodzimy już do 30 sklepu. Kocham zakupy z @louteasdle! :-*


tweet Harry'ego:@(twój username), skarbie kiedy wracasz? Tęsknię.
twój tweet: @Harry_Styles nieprędko, przecież masz Darcy.
tweet Harry'ego:@(twój username) ale ona jest małą i damską wersją mnie więc nawet sobie nie mogę wyobrazić że to Ty
twój tweet:@Harry_Styles kochanie kupię ci lody i jakieś ciastko ok ?
tweet Harry'ego: @(twój username) Kocham Cię :-* :-* :-*



niedziela, 27 marca 2016

Imaginy z gifami #1

Hej!
Dzisiaj imaginy z gifami. Proszę Was o wyrozumiałość gdyż są to moje pierwsze imaginy tego typu.

LiwiaLila

*********************************************************************************

1. Jesteś z chłopakami na jakiejś gali.
Louis: Kochanie zobacz jaką umie robić minę.
Liam: Musiałaś się w nim zakochać?


2. Harry żegna się z waszymi córkami przed wyjazdem w trasę.

4. Chłopaki chcieli jechać na plażę ale Niall wolał jechać do Ciebie.
Niall: Śpią? Śpią. To jedziemy do [TI]


5. Jesteś dziewczyną Harry'ego. Chłopak przyszedł z Tobą na imprezę do Liam'a. Hazza ma na Ciebie ochotę więc bierze Cię za rękę i prowadzi do sypialni.


6. Mina Niall'a gdy widzi Cię w dniu waszego ślubu.

7. Harry: To jest moja koleżanka z Polski, [TI].
Zayn: Hej. Wiesz, że dzisiaj idziesz ze mną spacer.

8. Mina Harry'ego gdy widzi Cię w sklepie.

9. Liam: To jest twoja dziewczyna?
Louis: Tak. To jest [TI].
Liam: No no no. To kiedy ślub?

10. Zayn: Jeszcze trochę. Muszę być perfekcyjny dla [TI].

11. Harry: Patrz Liam. Tak się tańczy.

12. Fan: Wiecie, że [TI] Was nie lubi.

sobota, 26 marca 2016

3. Imagin z Niall'em

Hej!
Dzisiaj czas na imagin z Horanem. Zapraszam! :-)

LiwiaLila

**************************************
Mam 20 lat. Od półtora roku jestem w związku z Niall'em Horanem  z One Direction. Początkowo bardzo martwiłam się,że zostanę odrzucona przez fanki. Na szczęście moje obawy się nie sprawdziły a my jesteśmy nazywani najsłodszą parą świata.
Pracuję w dużej firmie jako grafik komputerowy. Początkowo moja praca dawała mi wiele radości i frajdy. Zapewne dalej by mi je dawała gdyby nie moja szefowa- pani Nellson. Kobieta straciła dwa miesiące temu męża i syna w wypadku samochodowym. Od tamtego czasu stała się strasznie oziębła, ale tylko dla mnie. Nie mam pojęcia dlaczego. Moja szefowa ciągle daje mi nowe zadania. Niby dobrze a jednak nie. Jestem właśnie w trakcie robienia bardzo ważnego projektu a ta przychodzi i mówi że mam zrobić jeszcze 3 do końca tygodnia. Dodatkowo przez ostatnie 6 tygodni nie miałam dnia wolnego. Kiedy przyjmowano mnie na to stanowisko miałam pracować od poniedziałku do piątku od 8-16, a teraz pracuję 7 dni w tygodniu, 24 godziny na dobę. Ostatnio w ogóle nie śpię. Za to zapijam się litrami kawy i energetyków aby tylko wydobyć z siebie odrobinę siły żeby dokończyć te cholerne projekty. Nie mam już siły. Niall chyba też.

                   Perspektywa Niall'a

Moja ukochana ciągle pracuje. Kiedy wychodzę do pracy ona już od dawna pracuje, gdy do niej dzwonię pracuje, wracam do domu ona dalej pracuje, śpię ona pracuje. Jak jej szefowa może tak traktować pracowników. Przecież to jest nie dopomyślenia co ona wyprawia. Przez nią [TI] nie śpi, nic nie je, pije litry kawy i energetyków i co najgorsza bardzo schudła. Ostatnio widziałem jak zakładała do spodni pasek, do spodni które były dla niej idealne, i przekładała go dwa razy. DWA RAZY! Co ta kobieta z nią zrobiła. Muszę ją uratować.

                     Twoja perspektywa

Dwa dni bez ani sekundy snu. Nie dam już rady. Najmocniejsze kawy nie pomagają. Niall co chwila do mnie przychodzi i prosi żebym poszła spać, jednak ja nie mogę. Projekt nie skończony.
-[TI], kochanie. Błagam Cię chodź się położyć. Przecież zaraz mi tu padniesz trupem - mówił ze szklącymi się oczami mój chłopak. Mój Niall. Sens mojego życia.
 -Za chwilę kochanie. Projekt jeszcze nie jest w połowie gotowy a ja mam już tylko dzień na oddanie go.
-Zawsze tak mówisz a potem nad ranem znajduję Cię z podkrążonymi oczami śpiącą nad komputerem. Koniec. Ta szefowa Cię wyniszcza. Nie pozwolę na to. Teraz marsz do łazienki wziąć prysznic, ja idę zrobić ci coś do jedzenia a potem do spania. A jutro nie idziesz do pracy.
-Ale
-Koniec. Za bardzo Cię kocham i nie mogę patrzeć jak marniejesz.
-Kocham Cię Niall.
-Ja Ciebie też Słońce.
Zgodnie z rozkazem Horana poszłam wziąć prysznic. O tak tego mi brakowało. Chwili dla siebie. Wyszłam z łazienki. Miałam ubrana krótkie spodenki które musiały pochodzić ze sklepu z ubraniami dla młodzieży i w czarną koszulkę Niall'a. Tak ostatnio schudłam. I to dużo. To wszystko przez stres, zmęczenie i brak jedzenia. Byłam tak zmęczona że ledwo doszłam do naszego łóżka. Weszłam pod ciepłą kołdrę. Zastanawiałam się nad tym jak to będzie jutro w pracy. Niall na pewno nie zadzwoni a ja tym bardziej i nie wezmę wolnego. Zapewne jutro pani Nellson powita mnie kłótnią o to gdzie są projekty i da mi kolejne. Ale teraz się już nad tym nie zastanawiałam. Zasnęłam.
Rano obudził mnie przeraźliwy dźwięk budzika. Wyciągnęłam rękę i włączyłam alarm w telefonie. Sprawdziłam godzinę. 6:00.
-Idealnie-pomyślałam. Wstałam i poszłam zrobić sobie kawę. Gdy tylko wyszłam z sypialni do mojego nosa dotarł zapach smażonych naleśników. Ruszyłam za zapachem który zaprowadził mnie do kuchni. W pomieszczeniu stał Niall i piekł naleśniki.
-Wstałaś już. Hej. - powiedział całując mój policzek.
-Hej. Jak widać wstałam.- nagle spojrzałaś na zegar stojący w kuchni. Była na nim godzina 7.
-Niall dlaczego na moim telefonie pokazuje 6: 10 a tu jest 7.
-Tej nocy była zmiana czasu. Najwyraźniej godzina w telefonie ci się nie przestawiła.
-O cholera. Spóźnię się do pracy.
- Nigdzie nie idziesz. Nie pozwolę ci. Dzwoniłem do twojej szefowej. Powiedziałem że musisz trochę odpocząć i bierzesz dzisiaj wolne. Zgodziła się więc już nie ma odwrotu.
-Kocham  Cię Niall - wykrzyczałam mu
 praktycznie do ucha.
-Ja Ciebie też- powiedział i złączył nasze usta. Tego mi brakowało. Chwili razem z nim. Po naszych czułościach zabraliśmy się za zjedzenie śniadania. Gdy już jedliśmy rozległ się dzwonek do drzwi. Mój kochany poszedł otworzyć. Słyszałam głos jakieś kobiety. Wydawał mi się znajomy jednak nie potrafiłam go do nikogo dopasować. Poszłam do holu. W drzwiach stał a moja szefowa i kłóciła się z Niall'em. Próbowałam ich uspokoić jednak to nic nie dało. Chłopak wyrzucił jej wszystko co mi zrobiła, to do jakiego stanu mnie doprowadziła. W pewnym momencie kobieta zdenerwowała się i rzuciła o ziemię papiery z moim wypowiedzeniem z pracy. Z jednej strony byłam szczęśliwa bo nie będę musiała już cierpieć a z drugiej byłam zła bo teraz Niall będzie na nas zarabiał do póki nie znajdę pracy. Jednak mam nadzieję że wszystko się dobrze potoczy.

                          7 miesięcy później
Jest idealnie. Wniosłam do sądu sprawę o wykorzystywanie mnie jako pracownika do nadmiernej pracy. I wygrałam. Dostałam dość duże odszkodowanie co jest wielkim plusem. Znalazłam nową pracę. Pracuję w gazecie jako grafik. Bardzo lubię tę pracę. A jeśli chodzi o mnie i o Niall'a to zaręczyliśmy się i za 4 miesiące na świat przyjdzie nasz mały Horanek. Czego chcieć więcej?


piątek, 25 marca 2016

2.Imagin z Liam'em

Hej!
Dzisiaj czas na imagin z Liam'em. Mam nadzieję że się spodoba :-)

LiwiaLila
*********************************************************************************
Masz 21 lat. Mieszkasz w Londynie. Od dziecka interesowałaś się fotografią. Kochałaś robić zdjęcia i się na nich znajdować. W gimnazjum zakupiłaś profesjonalny sprzęt. Zaczęłaś robić zdjęcia i założyłaś konto na Instagramie i bloga na których dodawałaś zdjęcia. Szybko twoje fotografie zyskały popularność i dużo lajków. Wygrywałaś każdy konkurs fotograficzny. Po ukończeniu szkoły średniej a dokładniej szkoły z profilem fotograficznym szybko znalazłaś parę w najsłynniejszym salonie fotografii w Londynie. Dzięki swojej charyzmie zyskałaś dużo zaufania u szafa dzięki czemu dostawałaś zadania polegające na fotografowaniu celebrytów.

Był 12 lipca. Obudziłaś się o 6. Szybki prysznic, makijaż fryzura ubranie. Zabrałaś swoją torbę i wyszłaś z domu. Punktualnie o 8 byłaś w pracy. Szłaś do swojej pracowni korytarzem na ścianach którego były zdjęcia celebrytów którzy wykonywali u Was zdjęcia. Tak się złożyło,że 3/4 zdjęć należały do Ciebie m.in. zdjęcia Shakiry, Eminema, Eda Sheerana czy Pitbulla. Byłaś taka młoda a miałaś za sobą już taki sukces. Weszłaś do swojego gabinetu. Na biurku znalazłaś ciepłą kawę i karteczkę
,,O 9 przychodzi pięcioosobowy zespół muzyczny. One Direction. Chcą mieć świetną sesję. Liczę na Ciebie. Tylko uważaj bo są bardzo rozbrykani. Przyniosłem dla Ciebie kawę. I jak skończysz sesję możesz wracać do domu. Dużo pracujesz więc daję ci wolne. Widzimy się za 5 dni w poniedziałek.
                        Kochany szefuńcio Sam"

Byłaś bardzo podekscytowana. Nie dość że to Tobie zostało przydzielone tak ważne zadanie to jeszcze będziesz robiła zdjęcia najprzystojniejszej piątce chłopaków świata. One Direction. Znałaś ich i ich piosenki jednak nie byłaś ich wielką fankom. Jednak gdyby ktoś kazał Ci wskazać swojego ulubieńca byłby to Liam. Bez żadnego ale. Dodatkowo 5 dni wolnego + kawa. Czego chcieć więcej? Miłości. Oj tak. Nigdy jej nie doświadczyłaś ze strony chłopaka. Zawsze byłaś tą cichą, tą głupią, tą z którą lepiej się nie zadawać. Nigdy nie miałaś chłopaka a kontakty z chłopcami ograniczały się do relacji (w szkole) znajomy znajoma ale nie rozmawiają(w pracy ) kolega koleżanka ale nie rozmawiamy. Tak bardzo chciałabyś się zakochać. Mieć męża i dzieci. Ach..... Rozmarzyłaś się gdy nagle usłyszałaś dźwięk dzwoniącego telefonu.
-Halo
-[TI] One Direction będzie za 15 minut mam nadzieję że wszystko gotowe-powiedziała sekretarka. O cholera. Chłopaki!
-Tak tak. Kończę Amber bo muszę jeszcze coś ogarnąć- powiedziałaś i pobiegłaś wszystko przygotować. Dokładnie o 9 rozległo się pukanie do drzwi Twojego gabinetu.
-[TI] klienci już przyszli. Jakby coś było potrzebne to dzwoń. - powiedziała starsza kobieta i wyszła wpuszczając do środka chłopaków. Gdy weszli wyglądali jeszcze lepiej niż w gazetach i na teledyskach. Wiecie jakie to niesamowite uczucie być w jednym pomieszczeniu z piątką najprzystojniejszych chłopaków na świecie? Czułaś, że zapadniesz się pod ziemię.
1D podeszli bliżej i stanęli w lini, jeden obok drugiego. I nagle poczułaś 5 par oczu wpatrujących się w Ciebie.
-Dzień dobry, ja nazywam się [TI][TN]. Dzisiaj będę robiła Wam sesję zdjęciową. Zanim zaczniemy proszę powiedzcie mi jakie zdjęcia chcecie. - powiedziałaś i ruszyłaś w stronę kanap stojących w rogu studia. Usiadłaś i zauważyłaś, że chłopcy jak stali tak stoją i się nie ruszają jednak nadal się w Ciebie wpatrują.
-Przepraszam, moglibyście tu podejść. - powiedziałaś wyrywając ich z transu. Od razu do Ciebie przyszli. Usiedli naprzeciwko Ciebie. Przeprowadziłaś z nimi miłą rozmowę; chłopcy poprosili abyście zwracali się do siebie po imieniu. Co może być lepsze jak przejście na ,,Ty" z najsłynniejszym zespołem na świecie. Podczas całej rozmowy czułaś na sobie wzrok Liam'a. Kiedy ty podnosiłaś głowę zawsze go na tym przyłapywałaś. Speszony chłopak za każdym razem spuszczał głowę, co uważałaś za słodkie. Po 30 minutowej rozmowie przystąpiliście do pracy. Chłopcy dawali z siebie wszystko. Robili różne miny, pozy co często wprawiało Cię w śmiech. Po godzinie chłopcom ,,odbiło" i przestali z Tobą pracować. Biegali po całym gabinecie i wygłupiali się. Postanowiłaś dać im 40 minut przerwy. Na Twoje polecenie sekretarka przyniosła dla One Direction coś do jedzenia i do picia a dla Ciebie kawę. Postanowiłaś, że pójdziesz do pokoju połączonego z Twoim gabinetem aby tam zobaczyć jak wyszły zdjęcia z pierwszej części sesji. Dodatkowo nie chciałaś siedzieć przy chłopakach bo mogli by się poczuć niekomfortowo. Stop! To ty czułabyś się niekomfortowo a nie oni. Zabrałaś kawę i laptop i wyszłaś. Usiadłaś na kanapie w rogu pokoju, nogi położyłaś na stoliku kawowym i zaczęłaś przeglądać zdjęcia. Wyszły naprawdę świetnie. Zresztą jak każde inne. Nagle usłyszałaś dźwięk otwieranych drzwi, jednak byłaś bardzo zajęta przeglądaniem zdjęć, że nie zwróciłaś na to uwagi. Ktoś podszedł do kanapy i usiadł obok Ciebie.
-[TI] - usłyszałaś ten nieziemski głos. To był Liam. Strasznie się zestresowałaś jednak nie chciałaś dać tego po sobie poznać.
-Tak? - powiedziałaś przerywając oglądanie zdjęć.
-Może dałabyś się dzisiaj namówić na kolację?
-Ja?
-A czy jest tu ktoś inny o tak pięknym imieniu? - zapytał z uśmieszkiem
-Ty - szybko rzuciłaś i już po chwili tego żałowałaś. - Ja przepraszam - powiedziałaś wstając z kanapy. Już miałaś wyjść gdy poczułaś na dłoń na nadgarstku.
-Nie masz za co przepraszać. Też mi się podobasz. To co idziemy dzisiaj na kolację?
-..........Tak - powiedziałaś a Liam Cię przytulił. Aaaaaaa. Liam Cię przytulił, zaprosił na kolację i powiedział, że mu się podobasz. To chyba za dużo wrażeń jak na jeden dzień.
Wyszłaś razem z Liamem z pokoju. Oboje mieliście uśmiechy na twarzach.
-Ej, chłopaki my tak głośno gadaliśmy, że tego nie słyszeliśmy ? - zapytał ze smutną miną Harry
-Hazza przystopuj. Nie martw się niczego nie opuściłeś. - powiedział trochę wkurzony Liam. Nie mogłaś powstrzymać śmiechu i zaczęłaś śmiać się jak nigdy.
-Masz fajny śmiech - skomplementował Cię Zayn
-No. Taki słodki - powiedział Louis.
Byłaś bardzo szczęśliwa. Całe One Direction prawiło Ci komplementy chyba z 5 minut. Gdy spojrzałaś na zegarek było już po 13. Bez żadnego komentarza wstałaś i poszłaś do sprzętu fotograficznego.
-Patrzcie która godzina. Musimy się pośpieszyć, bo za niedługo zamykają studio. A ja mam dzisiaj jeszcze spotkanie z kimś ważnym. - ostatnie zdanie powiedziałaś patrząc na Liama. Ten uśmiechnął się do Ciebie szeroko.
Przystąpiliście ponownie do pracy. Tym razem było spokojnie i szybko skończyliście. Po sesji zabrałaś się za sprzątanie. Gdy wszędzie było czysto zabrałaś klucze i wyszłaś. Zamknęłaś swój gabinet i ruszyłaś do recepcji. Tam zobaczyłaś chłopaków.
-A wy nie poszliście? - zapytałaś
-Czekaliśmy na Ciebie - powiedział Niall
-Zabieramy Cię do Nando's. - powiedział Harry
-Ale
Żadnego ale. Jedziesz z nami do Nando's a potem do nas oglądniemy jakiś film. - powiedział Zayn. Popatrzyłaś na Liam'a. Ten tylko kiwnął głową na znak, że masz jechać z nimi. Zgodziłaś się. Wyszłaś z chłopcami i weszliście do dużego czarnego auta. Usiadłaś pomiędzy Liamem a  Zayn'em. Całą drogę śmialiście się w niebo głosy. Dostałaś od chłopaków czarne okulary, żeby nikt Was nie rozpoznał.
Dojechaliście na miejsce. Włożyliście okulary i wyszliście z pojazdu. Idąc do restauracji Liam złapał Cię za rękę. Pod wpływem impulsu złączyłaś Wasze palce i uśmiechnęłaś się do chłopaka. Szliście ostatni. Już mieliście wejść do środka gdy chłopak pociągnął Cię na tyły budynku. Usiedliście na małej ławce.
-[TI] wiem, że ty też coś do mnie czujesz. I ja wiem , że ja czuję coś do Ciebie. Gdy dzisiaj rano Cię zobaczyłem to miałem wrażenie, że zobaczyłem anioła jednak już po pierwszych kilku minutach to zniknęło. Byłem pewien, że zobaczyłem anioła. Anioła z którym chcę być w związku. Wiem, że uznasz mnie za szaleńca ale zaryzykuję. [TI] zostaniesz moją dziewczyną? - mówił Liam. Nie wiedziałaś co powiedzieć. Zaniemówiłaś. Dałaś ponieść się emocją i nagle wpiłaś się w jego usta. Liam oddał Twój pocałunek i powiedział:
-Czyli tak?
-Tak - powiedziałaś a chłopak poniósł Cię z ławki z zaczął się z Tobą kręcić. Po chwili odstawił Cię na ziemię i objął ramionami.
-To co, mówimy im?
-Chyba tak. Ciekawe ja zareagują.
-Będą zazdrośni.- powiedział chłopak i pocałował Cię w czoło i zaczął cicho śpiewać refren piosenki Steal My Girl. Ty tylko się uśmiechałaś i przytuliłaś się do jego torsu. Po chwili postanowiliście wrócić do reszty, bo na pewno się martwią. No może oprócz Niall'a bo on na pewno będzie zajęty jedzeniem. Liam objął Cię ponownie i zdjął swoje i Twoje okulary. Chciał by cały świat zobaczył jaki jest z Tobą szczęśliwi. Weszliście do restauracji i szybko odnaleźliście stolik chłopaków. Podeszliście bliżej.
-Chłopaki, chcę Wam kogoś przedstawić. To jest
-Liam, idioto przecież ją znamy. - przerwał mu Harry
-To jest [TI], moja dziewczyna. - powiedział z dumą Liam przyciągając Cię mocniej do siebie.
-Co?! A ja myślałem, że będziesz moja dziewczyna - powiedział oburzony Hazza.
-Oj, Harry będę Cię przytulać. Może być?
-Może - powiedział z uśmiechem. Usiedliście z Liamem obok chłopaków i zaczęliście zajadać potrawy zamówione przez chłopców.

                                                                                              3 lata później

Gdy Liam ogłosił światu, że jesteście parą wszyscy przyjęli to bardzo dobrze. Fanki kibicowały waszemu związkowi. Kilka miesięcy później chłopak Ci się oświadczył a 4 miesiące potem byliście już małżeństwem.
21 lipca w dzień w którym zostaliście parą urodził się wasz synek - Louis. Kilka tygodni temu  wróciłaś do domu ze szpitala wraz ze swoją kolejną pociechą. Urodziłaś córeczkę Louise. Dziś pracujesz jako prywatny fotograf One Direction, a ze swoim mężem tworzycie cudowną rodzinę. Ty, Liam, Louis i Louise.


*********************************************************************************

czwartek, 24 marca 2016

Pytanko

Hejo!
Mam pytanie. Czy pisać imaginy tak jakby Zayn nadal był w zespole czy różnie. Raz jak go nie ma a raz jak jest?

LiwiaLila

1.Imagin z Harry'm

                                                                   
                                                                          Hej!
To jest mój pierwszy imagin dlatego proszę o wyrozumiałość. Mam nadzieję, że się spodoba.
                                                                 
                                                                           LiwiaLila


*********************************************************************************
Od roku jesteś dziewczyną Harry'ego Stylesa. Tak, Harry'ego z One Direction. Mimo, że jesteście razem już 12 miesięcy nadal nie możesz uwierzyć w to, że jesteście parą. Wielu dziennikarzy jest zszokowanych faktem, że Harry jest w stałym związku i nie zamierza go kończyć.
Mieszkasz od jakiegoś czasu w domu wspólnie z całym One Direction. Dzisiaj jest kolejna rocznica powstania ich zespołu. Postanowiliście świętować to w domu. Chciałaś przygotować coś specjalnego na kolację więc wysłałaś chłopców do sklepu. Harry nie chciał iść więc został z Tobą w domu.
Właśnie siedziałaś w salonie i czytałaś kolejną część Niezgodnej. Nagle usłyszałaś skrzypienie schodów.
-To musi być Harry- pomyślałaś. Po chwili przed Tobą pojawił się Loczek. Zdziwiło Cię jedno. W rękach miał gumkę do włosów i Twoją szczotkę.
-Kochanie, zrobisz mi koka albo coś takiego. Kocham moje włosy ale trochę mi przeszkadzają. Wiesz jaki dzisiaj upał-mówił nie odrywając od Ciebie wzroku.
-Jasne siadaj.
Chłopak usiadł na dywanie pomiędzy Twoimi nogami. Harry nie byłby sobą gdyby nie złapał Cię za nie.
-Teraz będę Ci rozczesywać włosy więc jak coś to krzycz ok?- zapytałaś dając mu całusa w policzek.
-Jasne.
Zabrałaś się do roboty. Nie da się ukryć że Hazza ma cudowne włosy jednak potrafią przysporzyć bardzo wiele problemów. Najpierw delikatnie przejeżdżałaś po włosach ukochanego. Nie krzyczał. więc zaczęłaś je już porządnie rozczesywać. I się zaczęło. Harry zaczął krzyczeć, bardzo mocno zaciskał swoje dłonie na Twoich kończynach. Przez krzyki chłopaka musiałaś co chwila robić przerwy żeby go bardzo nie bolało. Po kolejnej przerwie wróciłaś do pracy. Rozczesywałaś jego włosy tak jak się to powinno robić i tym razem miałaś gdzieś jego krzyki. Chłopak krzyczał, jednak dało się usłyszeć dźwięk otwieranych drzwi do domu. Liam,Louis,Zayn i Niall wrócili. Słyszałaś jak mówili.
- O, Harry i [TI]pewnie się zabawiają- mówił Louis
-Ale krzyczy- tym razem odezwał się Liam. Niall też coś mówił ale chyba jednocześnie coś jadł bo nic nie dało się zrozumieć. Gdy chłopaki weszli do salonu i zobaczyli, że wy wcale się nie kochacie a jedynie robisz Loczkowi fryzurę ich miny były bezcenne. Niall nawet upuścił kawałek kanapki. Przynajmniej wiesz co jadł xD.
-Proszę kochanie - powiedziałaś całując Hazze.
-Dzięki Miśku.
-To wy.... nie....-zaczął zdezorientowany Louis
-Nie. Ale może potem-powiedział Styles z intrygującym uśmieszkiem
-Hej- skarciłaś go - Dobra wy idźcie się czymś zająć a ja idę gotować. - Zabrałaś zakupy i poszłaś do kuchni. Idąc nie uniknęłaś klapsa w tyłek od Hazzy. Rzuciłaś mu okropne spojrzenie i szłaś dalej do kuchni.
Postanowiłaś przygotować na kolację 4 potrawy. Na przystawkę szaszłyki, na danie główne lasagne a na deser ciasto marchewkowe i kolorowe babeczki. W kuchni spędziłaś co najmniej 4h. Około 19 poszłaś wziąć prysznic. Ubrałaś czarną rozkloszowaną sukienkę, do tego czarne szpilki i złote dodatki. Zrobiłaś delikatny makijaż, włosy podkręciłaś lokówką i byłaś gotowa. Zeszłaś do salonu. Chłopcy już na Ciebie czekali. Byłaś zadowolona bo domyślili się aby nakryć do stołu. Wybiła 20 i wszyscy zasiedliście do stołu. Wszystkim bardzo smakowało to co przygotowałaś. Cała kolacja nie mogła obejść się bez wygłupów i konkursu ma picie wody. Po kolacji chłopcy poszli do siebie bo jutro z samego rana mieli wywiad na żywo a ty poszłaś posprzątać. Zmywałaś ostatnie naczynie gdy poczułaś duże,ciepłe dłonie na Twoich biodrach. Zakręciłaś kran, wytarłaś ręce i odwróciłaś się.
-A dlaczego moje kochanie nie jest w sypialni? -zapytał seksownym głosem Harry.
-Bo Twoje kochanie sprząta - powiedziałaś zarzucając ręce za szyję chłopak. Hazza bez żadnego zastanowienia wziął Cię na ręce i zniósł do Waszej sypialni. Spędziliście cudowną noc. Z samego rana przy śniadaniu Tobie i Harry'emu towarzyszył świetny humor.
-Wczoraj w nocy znowu robiłaś Harry'emu fryzurę [TI]?- zapytał z uśmiechem Louis. Nie wiedzieliście co odpowiedzieć więc oboje z Harry'm wybuchnęliście śmiechem.


Powitanie!

Hej!
Jestem Liwia a to jest mój blog z imaginami o One Direction. Imaginy będą pojawiać się codziennie, może co drugi dzień. Mam nadzieję, że się spodobają. Oprócz imaginów będę chciała dodawać również imagify oraz tweety. Mam nadzieję, że te pomysły wypalą. Jeśli macie do mnie jakieś pytania piszcie w komentarzach. Z chęcią odpowiem.
Będę podpisywać się LiwiaLila.

Miłego dnia moje directioners ! :*