- Nie
mamy o czym rozmawiać (T.I.). - powiedział łamiącym się głosem
i wyszedł, trzaskając drzwiami. W domu rozległ się głośny huk i
dopiero wtedy zaczęło do mnie docierać, co się właśnie stało.
Spojrzałam na Liama, któremu chytry uśmieszek nie schodził z
twarzy.
- Nigdy ci tego nie wybaczę. - rzuciłam wściekła i pobiegłam za blondynem. Zostałam zraniona wielokrotnie, z mniejszymi lub większymi skutkami, ale to co zrobił Liam nie mieściło się w głowie. Nie spodziewałam się po nim, że będzie próbował zniszczyć mi życie tylko dlatego, że nam nie wyszło. W ostatnim czasie bardzo się zmienił, kiedyś by się tak nie zachował w żadnym wypadku..
Zareagowałam na wyjście Nialla zbyt późno, bo zdążył zniknąć z mojego pola widzenia. Nie wiedziałam nawet, w którą stronę pobiec. Byłam bezradna, dlatego koniec końców udałam się do swojego mieszkania. Znalezienie chłopaka i tak nie było najlepszym pomysłem, bo z pewnością nie należałam do osób, z którymi chciałby rozmawiać. Zmyłam resztki rozmazanego od płaczu makijażu, włosy niedbale związałam w kucyk, a eleganckie ubrania zamieniłam na luźne dresy. Przeszłam z łazienki do kuchni w celu zrobienia melisy. Kiedy jednak znalazłam się w pomieszczeniu, przypomniałam sobie o pierwszym pocałunku z Niall'em. Straciłam ochotę na herbatę. Wróciłam do sypialni i położywszy się na łóżku, pozwoliłam łzom spokojnie moczyć pościel.
Obudziłem się z powodu ogromnego bólu pleców. Ku mojemu zdziwieniu, znajdowałem się na kanapie w salonie. Nie pamiętałem nawet jak się tu znalazłem. Spojrzałem na zegarek, który wskazywał godzinę 3:48. Pokój nie wyglądał jak pobojowisko, co zazwyczaj ma miejsce po imprezie. W takim razie dlaczego zasnąłem na kanapie? Zauważyłem na s pustą butelkę po whiskey. Niemożliwe, żebym sam ją opróżnił, piję tylko na imprezach. Poczułem nieprzyjemne drapanie w gardle. Postanowiłem napić się wody, ale kiedy tylko podniosłem się z łóżka, strasznie rozbolała mnie głowa. Wygląda na to, że naprawdę się upiłem.. Ale dlaczego? Nie miałem siły się nad tym zastanawiać. Zignorowałem ból i poszedłem do kuchni po coś do picia. Na wszelki wypadek wziąłem butelkę wody do swojej sypialni. Zasnąłem niemal od razu, gdy tylko ułożyłem głowę na poduszce.
Pukanie do drzwi zmusiło mnie do otworzenia oczu.
- Proszę. - wychrypiałem zaspanym a zarazem skacowanym głosem.
- Masz zamiar dzisiaj wstać? Już po dwunastej. - zaśmiał się melodyjnie Harry. Spojrzałem na niego zdziwiony, biorąc do ręki telefon w celu sprawdzenia godziny. Faktycznie, zegarek wskazywał 12:03.
- Taa, daj mi chwilę. - mruknąłem, nakładając kołdrę na głowę, by odciąć dopływ światła.
- Liam.. Pokłóciłeś się z Niall'em? Nie wrócił na noc, a w salonie na sole stało whiskey. Puste. - powiedział niepewnie. Ostatnio świetnie się dogadywałem z brunetem. Myślę, że najlepiej z nich wszystkich. Tego samego nie mogę powiedzieć o Niall'u.
- Pewnie jest u (T.I.). - odparłem ironicznie, a chłopakowi zrobiło się przykro widząc moją obojętność. Martwił się o blondyna.
Przepłakałam prawie całą noc. Udało mi się zasnąć dopiero nad ranem, dlatego wstałam też stosunkowo późno. Sprawdziłam telefon w nadziei, że Niall dzwonił albo przynajmniej wysłał wiadomość. Niestety nie miałam żadnych powiadomień. Rzuciłam komórkę na poduszkę leżącą obok mojej głowy. Planowałam zostać w łóżku cały dzień. Straciłam apetyt i siły do stawienia czoła całej sytuacji. Potrzebowałam czasu, żeby utrzymać emocje na wodzy, a jednocześnie ułożyć jakiś plan działania. Miałam nadzieję, że chłopak ochłonie i zrozumie dlaczego nic mu nie powiedziałam, a przede wszystkim, że nie był dla mnie pocieszeniem.
Nie pamiętałem za wiele z poprzedniego wieczoru, tym bardziej sądziłem, że nie mam nic wspólnego ze zniknięciem Niall'a. Miał zabrać (T.I.) nad jezioro, więc jeśli coś się stało, to z pewnością nie między mną a którymś z nich. Nie byłem zachwycony tą randką, dlatego otworzyłem butelkę z alkoholem. Kieliszek po kieliszku musiała zniknąć cała butelka, ale tego już nie pamiętałem. Harry przez cały dzień odchodził od zmysłów, przez co zaniepokoił również Zayna i Louisa. Postanowiłem wyjaśnić tę sprawę za nich i zadzwoniłem do (T.I.). Dużo mnie to kosztowało, ale tylko tak mogłem uspokoić przyjaciół. Byłem pewien, że blondyn jest u dziewczyny. Nie odebrała. Zadzwoniłem drugi raz. Znowu poczta. Powtórzyłem czynność jeszcze cztery razy z równie marnym skutkiem. Wysłałem wiadomość z pytaniem czy jest u niej Niall, i czy byli wczoraj w domu, bo nic nie pamiętam z ubiegłego wieczoru. Po kilku minutach telefon zaczął wariować na skutek dużej ilości otrzymanych wiadomości. Wszystkie zostały wysłane przez (T.I.).Jeszcze masz czelność do mnie wydzwaniać?!
Mało ci po wczorajszym występie?
Gdybyś tyle nie wypił to nie miałbyś tego problemu.
Nie udawaj, że nie wiesz co się stało!
To wszystko twoja wina.
Wszystko zniszczyłeś.
Jesteś z siebie zadowolony?
Nigdy ci nie wybaczę, nawet jeśli Niall to zrobi.
Zaufałam ci, a ty to wykorzystałeś.
Czytałem wszystkie oskarżenia z niedowierzaniem. Co ja do cholery narobiłem?
- Nigdy ci tego nie wybaczę. - rzuciłam wściekła i pobiegłam za blondynem. Zostałam zraniona wielokrotnie, z mniejszymi lub większymi skutkami, ale to co zrobił Liam nie mieściło się w głowie. Nie spodziewałam się po nim, że będzie próbował zniszczyć mi życie tylko dlatego, że nam nie wyszło. W ostatnim czasie bardzo się zmienił, kiedyś by się tak nie zachował w żadnym wypadku..
Zareagowałam na wyjście Nialla zbyt późno, bo zdążył zniknąć z mojego pola widzenia. Nie wiedziałam nawet, w którą stronę pobiec. Byłam bezradna, dlatego koniec końców udałam się do swojego mieszkania. Znalezienie chłopaka i tak nie było najlepszym pomysłem, bo z pewnością nie należałam do osób, z którymi chciałby rozmawiać. Zmyłam resztki rozmazanego od płaczu makijażu, włosy niedbale związałam w kucyk, a eleganckie ubrania zamieniłam na luźne dresy. Przeszłam z łazienki do kuchni w celu zrobienia melisy. Kiedy jednak znalazłam się w pomieszczeniu, przypomniałam sobie o pierwszym pocałunku z Niall'em. Straciłam ochotę na herbatę. Wróciłam do sypialni i położywszy się na łóżku, pozwoliłam łzom spokojnie moczyć pościel.
Obudziłem się z powodu ogromnego bólu pleców. Ku mojemu zdziwieniu, znajdowałem się na kanapie w salonie. Nie pamiętałem nawet jak się tu znalazłem. Spojrzałem na zegarek, który wskazywał godzinę 3:48. Pokój nie wyglądał jak pobojowisko, co zazwyczaj ma miejsce po imprezie. W takim razie dlaczego zasnąłem na kanapie? Zauważyłem na s pustą butelkę po whiskey. Niemożliwe, żebym sam ją opróżnił, piję tylko na imprezach. Poczułem nieprzyjemne drapanie w gardle. Postanowiłem napić się wody, ale kiedy tylko podniosłem się z łóżka, strasznie rozbolała mnie głowa. Wygląda na to, że naprawdę się upiłem.. Ale dlaczego? Nie miałem siły się nad tym zastanawiać. Zignorowałem ból i poszedłem do kuchni po coś do picia. Na wszelki wypadek wziąłem butelkę wody do swojej sypialni. Zasnąłem niemal od razu, gdy tylko ułożyłem głowę na poduszce.
Pukanie do drzwi zmusiło mnie do otworzenia oczu.
- Proszę. - wychrypiałem zaspanym a zarazem skacowanym głosem.
- Masz zamiar dzisiaj wstać? Już po dwunastej. - zaśmiał się melodyjnie Harry. Spojrzałem na niego zdziwiony, biorąc do ręki telefon w celu sprawdzenia godziny. Faktycznie, zegarek wskazywał 12:03.
- Taa, daj mi chwilę. - mruknąłem, nakładając kołdrę na głowę, by odciąć dopływ światła.
- Liam.. Pokłóciłeś się z Niall'em? Nie wrócił na noc, a w salonie na sole stało whiskey. Puste. - powiedział niepewnie. Ostatnio świetnie się dogadywałem z brunetem. Myślę, że najlepiej z nich wszystkich. Tego samego nie mogę powiedzieć o Niall'u.
- Pewnie jest u (T.I.). - odparłem ironicznie, a chłopakowi zrobiło się przykro widząc moją obojętność. Martwił się o blondyna.
Przepłakałam prawie całą noc. Udało mi się zasnąć dopiero nad ranem, dlatego wstałam też stosunkowo późno. Sprawdziłam telefon w nadziei, że Niall dzwonił albo przynajmniej wysłał wiadomość. Niestety nie miałam żadnych powiadomień. Rzuciłam komórkę na poduszkę leżącą obok mojej głowy. Planowałam zostać w łóżku cały dzień. Straciłam apetyt i siły do stawienia czoła całej sytuacji. Potrzebowałam czasu, żeby utrzymać emocje na wodzy, a jednocześnie ułożyć jakiś plan działania. Miałam nadzieję, że chłopak ochłonie i zrozumie dlaczego nic mu nie powiedziałam, a przede wszystkim, że nie był dla mnie pocieszeniem.
Nie pamiętałem za wiele z poprzedniego wieczoru, tym bardziej sądziłem, że nie mam nic wspólnego ze zniknięciem Niall'a. Miał zabrać (T.I.) nad jezioro, więc jeśli coś się stało, to z pewnością nie między mną a którymś z nich. Nie byłem zachwycony tą randką, dlatego otworzyłem butelkę z alkoholem. Kieliszek po kieliszku musiała zniknąć cała butelka, ale tego już nie pamiętałem. Harry przez cały dzień odchodził od zmysłów, przez co zaniepokoił również Zayna i Louisa. Postanowiłem wyjaśnić tę sprawę za nich i zadzwoniłem do (T.I.). Dużo mnie to kosztowało, ale tylko tak mogłem uspokoić przyjaciół. Byłem pewien, że blondyn jest u dziewczyny. Nie odebrała. Zadzwoniłem drugi raz. Znowu poczta. Powtórzyłem czynność jeszcze cztery razy z równie marnym skutkiem. Wysłałem wiadomość z pytaniem czy jest u niej Niall, i czy byli wczoraj w domu, bo nic nie pamiętam z ubiegłego wieczoru. Po kilku minutach telefon zaczął wariować na skutek dużej ilości otrzymanych wiadomości. Wszystkie zostały wysłane przez (T.I.).Jeszcze masz czelność do mnie wydzwaniać?!
Mało ci po wczorajszym występie?
Gdybyś tyle nie wypił to nie miałbyś tego problemu.
Nie udawaj, że nie wiesz co się stało!
To wszystko twoja wina.
Wszystko zniszczyłeś.
Jesteś z siebie zadowolony?
Nigdy ci nie wybaczę, nawet jeśli Niall to zrobi.
Zaufałam ci, a ty to wykorzystałeś.
Czytałem wszystkie oskarżenia z niedowierzaniem. Co ja do cholery narobiłem?
*********************************************
Pierwszy raz od dawna zdążyłam w terminie! :D Jak oceniacie tą część? Jak myślicie, co się stanie w następnej? Może podsuniecie mi jakiś pomysł :)
Dziękuję za wszystkie miłe słowa pod poprzednią częścią 💕 11 komentarzy = następna część Wierze, że dacie radę :)
littlegirl
Kocham tą historię <3
OdpowiedzUsuńOj, Liam..
OdpowiedzUsuńCudowny jak zawsze :*
OdpowiedzUsuńUwielbiam ten imagin, jest pomysłowy no i do tego w Twoim wykonaniu :D :*
OdpowiedzUsuńŚwietny jak zawsze! :) Liam..
OdpowiedzUsuńKocham to :) Pozdrawiam! xx
OdpowiedzUsuńWspaniały imagin, podziwiam Cię za Twój talent do pisania :) :*
OdpowiedzUsuńPiękny imagin :)
OdpowiedzUsuńŚwietna część, czekam na kolejną :*
OdpowiedzUsuńTa historia strasznie wciąga <3 Nie mam pojęcia co się wydarzy w następnej, jestem strasznie ciekawa <3
OdpowiedzUsuńCudo *.* Buziaki :*
OdpowiedzUsuń