środa, 25 maja 2016

21. Imagin z Harry'm część 1

Hej


Dzisiaj pierwsza cześć imaginu z Harry'm. Zastanowię się czy w piątek dodać drugą część czy najpierwa tweety i gify i dopiero potem drugą część. Ale jak na tą chwilę zapraszam do czytania.




LiwiaLila
****************************************************


Hej! Nazywam się [TI][TN]. W wieku 7 lat przeprowadziłam się do Londynu. Razem z rodzicami zamieszkaliśmy na obrzeżach miasta w średnim domu. Obok nas mieszkała pewna dziewczyna. Miała na imię Louise. Była ode mnie starsza o 11 lat. Czyli wtedy miała 18 lat. Mimo tak dużej różnicy wieku bardzo się polubiłyśmy. Lou traktowała mnie jak młodszą siostrę. Przychodziła do mnie, bawiła się ze mną itp. Zawsze miała dla mnie czas. Kiedy miałam 16 lat dostałam informację od Louise, że dostała pracę i będzie stylistką początkującego zespołu One Direction. Obie wiedziałyśmy, że ta praca wiąże się z życiem w ciągłym ruchu i widywaniem się co pół roku ale to była dla Lou wielka szansa. Gdy dziewczyna wyjechała z Londynu zrobiło się tak jakoś pusto. Nic się nie działo. Brakowało mi jej. Mimo tego, że codziennie rozmawiałyśmy to brakowało mi jej jak cholera. Po kilku miesiącach otrzymałam informację, że moja przyjaciółka jest w ciąży. Byłam taka szczęśliwa. Zostanę ciocią! Po 9 miesiącach na świat przyszła mała Lux. Była taka kochana. Gdy tylko Louise przyjechała do Londynu byłam pierwszą osobą która odwiedziła młodą mamę z bobasem.


                                                                7 miesięcy później

Odebrałam telefon od Tom'a, taty Lux abym szybko przyjechała do nich do domu. Szybko się ogarnęłam i po 15 minutach podjechałam moim nowiusieńkim Land Rover'em pod dom moich przyjaciół. Pobiegłam do drzwi i zadzwoniłam dzwonkiem. Już po chwili drzwi otworzyła mi Louise.
-Hej. Co się stało? - zapytałam obejmując Louise
-Cześć. Chcemy cię z Tom'em o coś zapytać. Proszę wejdź. - wskazała dziewczyna i wraz ze mną weszła do salonu. Od razu zauważyłam Tom'a i Lux. Bawili się zabawkami.



-Hej Tom. - przywitałam się z przyjacielem - Hej malutka. Chodź do cioci. - powiedziałam biorąc na ręce dziewczynkę.
-Hej [TI]. Siadaj. Chcemy cię o coś zapytać. - powiedział Tom.
-Jasne, o co chodzi? - zapytałam podając Lux do rączki zabawkę.
-Chcemy cię zapytać czy zechciałabyś zostać matką chrzestną Lux? - zapytała Louise
-Z wielką przyjemnością. - powiedziałam i ucałowałam dziewczynkę w główkę.
-To świetnie.
-A jeśli mogę zapytać, kto będzie ojcem chrzestnym? - zapytałam pełna ciekawości.
-Harry Styles. Jest członkiem zespołu którego jestem stylistką. Jest w twoim wieku więc powinniście się dogadać. - powiedziała Louise z uśmiechem.
-Kochanie zobacz, z [TI] i Harry'ego byłaby piękna para. - rzucił nagle Tom
-Masz rację.
-Co wy za głupoty opowiadacie. - przeszkodziłam im
-To może przyjedziesz jutro do nas na obiad. Hm? Zaprosimy Harry'ego, poznacie się? - zapytała Louise z chytrym uśmieszkiem. Ona chce mnie zeswatać?!
-Ok. To o której?
-O 15.
-Jasne.
Spędziłam jeszcze trochę czasu z Louise, Tom'em i Lux po czym wróciłam do siebie. Spojrzałam na zegarek. Było grubo po 21. Zjadłam szybko musli z owocami po czym wzięłam prysznic i poszłam spać.

Rano obudziłam się po 8. Wykonałam poranne czynności po czym pojechałam do galerii. Odebrałam sukienkę, którą zamówiła sobie Louise oraz kupiłam prezent dla małej. Przed południem byłam w domu. Nie chciałam jeść obiadu gdyż wiedziałam, że jeśli gotuje Louise to zawsze jest syto. Zjadłam więc jedynie jabłko i pognałam się przygotować. Wzięłam prysznic, umyłam i wysuszyłam włosy. Przebrałam się w czarne rurki, biały top i czarny kardigan, włosy delikatnie potraktowałam lokówką a cały strój dopełnił delikatny makijaż. Spojrzałam na zegarek 14:10. Szybko spakowałam potrzebne rzeczy i zakładając czarne buty na słupku zabrałam torebkę i ruszyłam do samochodu.
Mimo że do spotkania było jeszcze ponad pół godziny, to jednak aktualna pora to czas kiedy dużo osób wraca do domów itp. Dlatego liczyłam się z tym że mogą być korki. I nie myliłam się. U Louise byłam dopiero o 25 minutach. Zaparkowałam mojego nowiutkiego Land Rover'a na podjeździe i poprzednio zabierając moje pokunki wyszłam z samochodu i udałam się w stronę drzwi. Zadzwoniłam dzwonkiem a już po chwili one ustąpiły a ja ujrzałam Tom'a.
-Hej
-Hej [TI]. Proszę wejdź. -powiedział mężczyzna wskazując ręką na wnętrze domu. Przekroczyłam próg i weszłam do salonu gdzie zostałam Louise z Lux
-Cześć. Louise proszę to twoja sukienka a to prezencik dla Małej.-powiedziałam podając dziewczynie torby
-[TI] dziękujemy, ale dobrze wiesz że nie musisz nic kupować Lux. -szybko odpowiedziała Louise
-Lou ale ja chcę.-odpowiedziałam i wzięłam na ręce dziewczynkę i usiadłam z nią na sofie.
-Harry napisał że już jest na naszej ulicy.-odparł Tom który właśnie wszedł do salonu. Lou pobiegła do kuchni, Tom usiadł w fotelu a ja bawiłam się z Lux doprowadzając ją do śmiechu. Nagle usłyszeliśmy dzwonek a Tom poszedł otworzyć. Po chwili ujrzałam w salonie nojego przyjaciela wraz z najprzystojniejszym chłopakiem jakiego kiedy kol wiek widziałam. Wysoki z lokami i cudownymi dołeczkami które ukazały mi się gdy tylko się uśmiechnął. Z grzeczności wstałam i z Lux na rękach zaczęłam podchodzić chłopaka. Obym tylko nie zasłabła.
-[TI] poznaj Harry'ego Styles'a. - powiedział Tom.
-Hej, Harry.-powiedział seksownym głosem i mnie objął.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz