Hej
Dzisiaj 4 część i za razem ostatnia.
Uważam że cały ten imagin mi nie wyszedł jednak postaram się żeby kolejne były lepsze. Do zobaczenia we wtorek.
LiwiaLila
********************
Po godzinie pobytu w zoo postanowiliśmy wrócić do domu. Harry włożył Lux do wózka. Jedną ręką go pchalł a drugą objął mnie w pasie. Mieliśmy szczęście że od momentu wyjścia z zoo nie podążali za nami paparazzi. Po 20 minutach byliśmy już w moim domu. Harry poszedł przebrać Lux a ja zajęłam się jedzeniem dla nas i dziewczynki. Po zjedzonym obiadu spędziliśmy czas na zabawie z Lux. Około 19 wykąpaliśmy dziewczynkę, z czym był nie mały problem. Przyszła pora na kolację i spanie. Jak z nakarmieniem nie mieliśmy problemu tu z uśpieniem już tak. Próbowaliśmy wszystkich sposobów. Nic nie działało.
-Louise mówiła mi dzisiaj rano, że jeśli Lux nie będzie chciała zasnąć to żebyśmy położyli się z nią na łóżku. Ona i Tom tak robią i Mała zasypia.-powiedział Harry podnosząc się energicznie z dywanu.
-Każdy pomysł jest dobry. - powiedziałam i wraz z Harry'm położyliśmy się na moim łóżku kładąc pomiędzy sobą Lux. Styles zaczął śpiewać po cichu kołysankę. Lux chwyciła mnie i Harry'ego za dłonie i już po chwili spała. Był taka słodka. Przeniosłam ją do łóżeczka i razem z chłopakiem poszłam do salonu. Spojrzałam na zegarek 21:30. Usiedliśmy w salonie. Harry włączył telewizor a ja usiadłam obok niego z lapropem na kolanach. Chciałam sprawdzić czy pojawiły się jakieś informacjie na temat najnowszej płyty mojego ulubionego piosenkarza lecz zamiast tego znalazłam to ,,Harry Styles widziany na spacerze z córką stylistyki i tajemniczą dziewczyną. Nowa zdobycz Styles'a? Zobaczcie więcej!". Przesunęłam stronę i już po chwili widziałam cały artykuł w którym opisano nasze dzisiejsze wyjście na spacer. Zjechałam do komentarzy. Było ich około stu. I o dziwo wszystkie były pozytywne.
-Pasują do siebie. Ładna ta dziewczyna. Harry ma dobry gust.- usłyszałam słowa wydobywające się z ust mojego chłopaka.- Tak się martwiłaś a tu takie zaskoczenie.
-Rzeczywiście.
-Mam pomysł.- powiedział Harry i wyciągnął swój telefon.- Zrobimy sobie zdjęcie na Twittera. -Nic nie mogłam odpowiedzieć gdyż już po chwili na portalu widniało nasze zdjęcie z podpisem ,,Moja nowa dziewczyna [TI]. I LOVE YOU !". Ah będzie się działo w świecie show-biznesu.
Miesiąc później
Dzisiaj są chrzciny Lux. Jesteśmy już po mszy w kościele i aktualnie jedziemy z Loczkiem do restauracji. W ciągu ostatniego miesiąca dużo się wydarzyło. Harry zabrał mnie na galę na którą zaproszono One Direction. Wszyscy fani pokochali nasz związek i bardzo nam kibicują. Staliśmy się najgorętszą i jak to chłopaki mówią najsławniejszą parą za raz po królewskiej parze. 3 tygodnie temu poznałam rodzinę mojego chłopaka. Bardzo ciepło mnie przyjęli. Zaprosili mnie żebym te świętą spędziła razem z Harry'm i nimi. Pamiętam ten dzień jakby to było wczoraj.
~~~~~~~~~~~~~~~
- Harry boję się.-powiedziałam ściskając dłoń mojego chłopaka kiedy ten zadzwonił dzwonkiem do drzwi jego rodzinnego domu. To dzisiaj miałam poznać rodzinę Styles's.
-Wszystki będzie dobrze miśku - powiedział po czym przysunął mnie bliżej siebie i pocałowł w głowę. Nagle drzwi otworzyły się.
-Harry! - krzyknęła kobieta stojąca w drzwiach. To chyba jego mama.
-Cześć mamo. - miałam rację
-Wejdzcie dzieciaki.
-Mamo poznaj moją dziewczynę [TI]. Kochanie to moja mam Anne.
-Witaj. Proszę mów mi po imieniu. - powiedziała kobieta obejmując mnie.
-Dzień dobry. Miło mi Panią poznać.
-Mamo a gdzie reszta?
-W salonie. - na te słowa loczek złapał mnie za rękę i prowadził w nieznanym mi kierunku. Nagle weszliśmy do salonu czym przerwaliśmy rozmowę dwójce nieznanych mi ludzi.
-Harry! - krzyknęła dziewczyna po czym rzuciła się loczkowi na szyję.
-Hej Gemma. Witaj Robin.
-Cześć.
-Moi drodzy, chciałbym wam przedstawić moją dziewczynę [TI]. Miśku poznaj, to moja siostra Gemma. A to Robin partner mojej mamy.
-Dzień dobry. -odpowiedziałam z uśmiechem na ustach
-Hej, jestem Gemma. Widzę że mój brat się w tobie totalnie zabujał.
-Ej!- oburzył się chłopak.
-Witaj [TI]. - powiedział niejaki Robin obejmując mnie.
-Miło mi pana poznać.
-Jakiego pana, Robin. - powiedział na ci zareagowała uśmiechem. Rodzinka Harry'ego była taka wesoła,idealna.
-Chodźcie jeść bo wystygnie- usłyszeliśmy nawoływania Anne z kuchni. Wszyscy się tam udaliśmy i już po chwili rozmawialiśmy przy posiłku.
-A więc[TI] witaj w naszej rodzinie! -powiedziała wesoło Anne.
-Dziękuję.
-Oczekuję waszej dwójki na wigilii w tym roku.
-Na pewno będziemy.-powiedział Harry po czym pocałował mnie w policzek.
~~~~~~~~~~~~
Ale wracając do obecnej chwili. Jak już wspomniałam razem z moim chłopakiem jedziemy właśnie do restauracji w której ma odbyć się uroczysty obiad. Coś czuję że zostanie dla nas mało jedzenia bo Niall wszystko nam zje.
Harry obiecał że dziś po imprezie Lux zabiera mnie na spacer. Do domu wróciliśmy później niż się spodziewaliśmy, bo przed 22. Wiecie, chłopcy trochę poszaleli i ja i Harry musieliśmy o nich zadbać. Byłam bardzo zmęczona ale Styles i tak wyciągnął mnie na spacer. Szliśmy przez największy londyński park, aż dotarliśmy do pewnej altanki nad jeziorem.
-[TI]-powiedział Harry odwracając mnie w jego stronę- Wiem że uznasz mnie za szaleńca ale ja chcę mieć pewność że mi nie uciekniesz. Wejdziesz za mnie? - zapytał klękając na jedno kolano i ukazując mi pudełeczko z cudownym srebrnym pierścionkiem.
-Harry.......TAK!- krzyknęłam i rzuciłam mu się na szyję. Wiem że znamy się nie długo i już podejmujemy tak ważna decyzję ale po co czekać skoro się tak bardzo kochamy?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz