Hej
Przepraszam, że tak późno ale niedawno wróciłam do domu. Cały dzień zabiegany. Wiecie jak to jest jak się ma dużo zajęć pozaszkolnych i zajęcia w szkole do 16. Słyszałyście, że Niall podobnie jak my nie może doczekać się debiutu Styles'a w Dunkirk. Oby szybko po premierze wyszła wersja z polskimi napisami a najlepiej dubbing xD
Bez przedłużania zapraszam na 2 część imaginu z Hazzą i do zobaczenia w czwartek :)
LiwiaLila
***********************************************************
-Hej. [TI]. - powiedziałam kiedy niechętnie oderwałam się od chłopaka, którego perfumy na długo pozostały w moim nosie.
-Hej Maluchu. Wujcio Harry przyszedł. Chodź do mnie. - powiedział loczek (wtedy xD) i wziął ode mnie dziewczynkę po czym zaczął ją do siebie przytulać i dał jej buziaka. W przyszłości będzie świetnym ojcem.
-O Harry, witaj. Widzę, że już się poznaliście. Teraz zapraszam na obiad. - powiedziała Louise która weszła do salonu po czym zaprowadziła nas do jadalni. Usiedliśmy przy stole. Po mojej prawej stronie siedziała Louise a obok niej w foteliku Lux. Natomiast naprzeciwko mojej przyjaciółki siedział jej mąż a na przeciwko mnie cudowny Harry. No co? Nie ukrywam, że jest niesamowicie przystojny i pociągają...dobra dobra [TI] ogarnij się! On na pewno ma dziewczynę! Zjedliśmy cudowny obiad przygotowany przez młodą mamę i już mieliśmy zajadać deser gdy nagle Lux zaczęła trzeć oczka.
-Przepraszam was, ale to pora snu Lux. Uśpię ją i za raz wracam. - powiedziała Lou i zabrała dziewczynkę z jadalni. Rozmawialiśmy chwilę wraz z Tom'em gdy zadzwonił jego telefon i wyszedł odebrać. Zapanowała niezręczna cisza, którą przerywało tykanie zegara.
-Wiesz [TI] skoro mamy być chrzestnymi Lux to może się trochę poznamy? - powiedział Harry wlepiając we mnie swoje zielone oczy.
-Dobrze. Więc, opowiedz coś o sobie.
-A więc jak wiesz nazywam się Harry Styles pochodzę z Holmes Chapel, mam siostrę Gemmę. Nie mam dziewczyny. - powiedział ostatnie zdanie z naciskiem na nie mam. - Śpiewam w zespole One Direction wraz z 4 moich przyjaciół. Muszę cię z nimi poznać. Lubię śpiewać i jeździć moim Land Rover'em, który jest podobny do twojego. Ale twój jest chyba nowszy. - powiedział z uśmiechem na ustach. - Teraz ty.
-A więc jak wiesz jestem [TI][TN]. Pochodzę z [N.R.M]. Nie mam chłopaka. Również lubię śpiewać. Gram na gitarze. Kocham jeździć moim nowym samochodem i uwielbiam podróże. - powiedziałam z uśmiechem numer 5.
-Wiele nas łączy. - powiedział po czym zrobił krótką przerwę. - Ślicznie wyglądasz.
-Dziękuję, ty również.
-Oj nie słodź mi tak.
-Ale ja tylko mówię prawdę. - powiedziałam po czym do kuchni weszła Lou z Tom'em.
-O czym tak gawędziliście? - zapytał ciekawski Tom
-O wszystkim i o niczym. - rzucił szybko Harry.
U Louise posiedziałam do 19. Wraz ze Styles'em pożegnaliśmy się i wyszliśmy do swoich samochodów poprzednio wymieniając się numerami.
-[TI], jesteś teraz zajęta? - zapytał chłopak gdy już miałam wchodzić do mojego cudeńka.
-Nie, a co?
-Może się przejdziemy?
-Ok. - odpowiedziałam. Loczek wystawił mi ramię, za które złapałam. Udaliśmy się do pobliskiego parku. Bardzo dużo rozmawialiśmy. Nigdy nie myślałam, że można się tak do kogoś zbliżyć w ciągu jednego ba, nawet nie całego dnia.
-Harry, wiesz, że za dwa tygodnie Tom i Lou mają rocznicę. Może tego dnia zajęlibyśmy się Lux, żeby mieli cały dzień dla siebie?
-To świetny pomysł! W takim razie poinformujmy o tym Tom'a. Zrobi Louise niespodziankę.
-Świetnie. - odpowiedziałam a Harry zadzwonił do naszego przyjaciela i wszystko mu wyjaśnił.
-A więc umówiliśmy się z Tom'em, że przyjadę po Lux o 9 rano w sobotę.
-Ok. A mogę wtedy pojechać z tobą?
-Jasne, to będę po ciebie o 8:30.
-Tak jest kapitanie. - powiedziałam i zasalutowałam co wywołało uśmiech i ukazanie się dołeczków na twarzy Harry'ego. Siedzieliśmy w parku jeszcze jakieś pół godziny po czym wróciliśmy pod dom Louise gdzie zostawiliśmy samochody. Pożegnaliśmy się buziakiem w policzek i każde z nas poszło w swoją stronę.
2 tygodnie (sobota)
Do moich uszu dobiegło przeraźliwe piszczenie. Otworzyłam oczy i spojrzałam na zegarek. 8:25. Jaki dzisiaj mamy dzień? Sobota. Boże, [TI] TO DZISIAJ! Wypadłam z łóżka jak poparzona i popędziłam do łazienki. Szybko obmyłam twarz i umyłam zęby. Nagle zadzwonił dzwonek do drzwi. Zbiegłam po schodach i energicznie otworzyłam drzwi.
-Hej. Zaspałaś? - zapytał loczek z rozbawianiem w głosie.
-Cześć. Tak. Przepraszam. Wczoraj wróciłam późno z pracy.
-Nic się nie stało. Ty się ogarnij a ja jadę po Lux i za raz jestem.
-Ok. - odpowiedziałam i zamknęłam za chłopakiem drzwi. Sama szybko pobiegłam do łazienki. Wzięłam szybki prysznic, na twarz nałożyłam podkład, korektor i trochę pudru po czym użyłam jeszcze czarnego tuszu do rzęs. Wbiegłam do swojej sypialni. 8:45. Otworzyłam szafę i zaczęłam szukać jakiś stosownych ubrań. Szybko znalazłam czarne przetarte jeasny z wysokim stanem, do tego biały top sięgający do połowy brzucha. Włosy szybko spięłam w kok. Właśnie zapinałam ostatnią wsuwkę do włosów gdy w domu rozległ się dźwięk dzwonka. To Harry! Zbiegłam i ponownie energicznie otworzyłam drzwi.
-Hej, widzę że się uwinęłaś. - powiedział szeptem Harry.
-Hej, tak. Wejdzie. - powiedziałam patrząc na śpiącą w nosidełku dziewczynkę. Harry przekazał mi torbę Lux a sam poszedł zanieść ją do łóżeczka które wczoraj przywieźliśmy od Louise. W kuchni rozpakowałam jedzonko, butelki i podgrzewacz Lux i zaczęłam przygotowywać śniadanie. Postawiłam na naleśniki. Kiedy ciasto było gotowe zaczęłam je smażyć. Nagle poczułam ciepłe dłonie na moich biodrach. To był Harry. Wiecie, przez ostatnie dwa tygodnie bardzo bardzo bardzo się do siebie zbliżyliśmy. Spotykaliśmy się codziennie. Zdarzyło mi się nawet nocować w domu Harry'ego i jego przyjaciół co za tym idzie poznałam jego kumpli z zespołu. Nawet loczek u mnie spał. Często dawał mi całusy w policzek czy w szyję. Chodziliśmy za rękę. 4/5 One Direction twierdziło, że jesteśmy parą jednak my temu zaprzeczaliśmy. Jednak to wyglądało tak jakbyśmy byli razem. Może kiedyś?
-Wiesz nie przywitałem się dzisiaj z tobą tak jak zawsze. - powiedział Harry i odwrócił mnie w swoją stronę. Nastawił policzek a ja zbliżyłam usta. W ostatniej chwili chłopak odwrócił głowę i nasze usta się spotkały.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz