czwartek, 28 kwietnia 2016

15. Imagin z Zayn'em

Witajcie Directioners!

Wczoraj byłam na wycieczce klasowej i wróciliśmy po północy, więc dzisiaj dodaję dwa posty. Mam nadzieję, że czekaliście na kolejny wpis na blogu.
A teraz zapraszam na imagina z Malik'iem.

P.S. Na potrzebę tego imagina One Direction nie istnieje, jednak chłopaki się przyjaźnią i mieszkają razem.

LiwiaLila
****************************************************************************************************************

-MAMO! Dlaczego! Dlaczego wy zabieracie ze sobą moje powalonego brata i jedziecie do Hiszpanii a mnie wysyłacie na jakiś obóz muzyczny. Przecież, za dwa miesiące będę pełnoletnia. Tam będą osoby których nie znam. - krzyczałam na moją mamę.
-Daj spokój [TI]. Taki obóz to dobra sprawa. Poznasz nowe osoby, będzie fajnie. Zabieraj walizki i idziemy do samochodu.
-Na pewno będzie fajnie. - odrzekłam sarkastycznie i poszłam po walizkę. Ja nie wiem jak przeżyję ten miesiąc.

                                            W tym samym czasie kilka domów dalej

-Chyba sobie żartujecie! Nigdzie nie jadę! - krzyczałem zły na chłopaków. Zapisali nas na jakiś obóz muzyczny. Mam dosyć. Ciągle wpadają na jakieś głupie pomysły i za każdym razem Liam im na to pozwala. Wiem, że jestem pełnoletni ale nie chcę zostawać sam.
-Daj spokój Zayn. Będzie fajnie. Poznamy jakieś dziewczyny. Zobaczysz! - przekonywał mnie Harry. Jemu tylko jedno w głowie.
-Koniec, zabieraj walizki i jedziemy. - powiedział Liam. Nie mam pojęcia jak przeżyję ten miesiąc.


        Dwie osoby. Chłopak i dziewczyna. Mimo tego, że mieszkają na jeden ulicy nie znają się. 
     Ona zmuszona do wyjazdu na obóz przez rodziców, on zmuszony do wyjazdu na ten sam obóz  
                                                      przez przyjaciół. Czy się poznają? 


                                                                            [TI]

-Miłego obozu. - powiedzieli rodzice po czym odjechali. Taa. Miłego obozu. Już to widzę. Zabrałam walizkę i ruszyłam w stronę tłumu. To pewnie moja grupa. Podeszłam bliżej i oparłam się o moją czarną walizkę. Rozejrzałam się dookoła. Było bardzo dużo ludzi, jednak żadnej znajomej twarzy. Nagle mój wzrok zatrzymał się na piątce chłopaków. Wszyscy wysocy. Jeden miał brązowe loki i korzystał z telefonu, drugi blond końcówki, trzeci jadł marchewkę, czwarty próbował uspokoić blondyna i piąty Mulat. Wysoki z czarnymi postawionymi do góry włosami. I ten delikatny zarost. To nie człowiek tylko najprawdziwszy anioł.  Odwrócił głowę w moją stronę. Nasze spojrzenia się spotkały. Te jego czekoladowe oczy które można było zobaczyć na kilometr. Uśmiechnęłam się delikatnie co odwzajemnił. Może ten obóz nie będzie taki zły?
Do grupy podeszła jakaś kobieta i zaczęła mówić.




                                                                           Zayn

Stanęliśmy z chłopakami pod jakimś drzewem. Niall śmiał się wniebogłosy a Liam go uspokajał, Louis jadł marchewkę a Harry korzystał z telefonu. Ja stałem i rozglądałem się po grupie. Nagle moje oczy zatrzymały się na wysokiej [K.W.] dziewczynie. Była bardzo ładna. Nagle odwróciła głowę w moją stronę i delikatnie się uśmiechnęła. Miała taki piękny uśmiech. Szybko go odwzajemniłem. Może ten obóz nie będzie taki jak go sobie wyobrażałem? Nagle podeszła do nas jakaś kobieta i zaczęła mówić.

                                             

                                                                             [TI]

-Witajcie na obozie muzycznym. Cieszę się, że tyle was przybyło. Jak wiecie obóz będzie trwał miesiąc. W ciągu tego czasu będzie mieć zajęcia muzyczne oraz będziecie dużo zwiedzać. Teraz przeczytam kto ma z kim domek. Od razu mówię, że ze względu na ilość domków będziecie pomieszani. -Co?! Nie dość, że nikogo nie znam to jeszcze nie daj Boże miałabym spać w domku z chłopakami! Mamo! Tato! Zabije was jeśli do tego dojdzie! - A więc panowie Smith, Roof i bracia Perls domek 1.......- i się zaczęło. Kobieta po kolei wymawiała nazwiska a ja rozglądałam się w tłumie. Bez problemu można było rozpoznać kto jest kim. Jedni reagował na informację o rozlokowaniu uśmiechem, inni grymasem a inni biegali i krzyczeli ze szczęścia. Jednak jedno mnie martwiło. Nie czytano mojego nazwiska. - Domek nr 18 panowie Horan, Styles, Payne, Tomlinson i Malik oraz panna [TN]! - CO!? Przesłyszałam się? Mam mieszkać przez miesiąc z piątką chłopaków. Nie! Błagam nie! Może da się zamienić. Spojrzałam po grupie. Mój wzrok zatrzymał się na cieszącej się piątce chłopaków. Wśród nich był ten przystojny Mulat. Jeśli z nimi mam mieszkać to ja się zabije. -Nie ma możliwości zmiany współlokatorów. A teraz proszę ustawić się w kolejce. Każdy z was dostanie własne klucze do pokoju. - powiedziała a przed kobietą ustawiła się długa kolejka. Ustawiłam się ostatnia. Po 15 minutach przyszła kolej na mnie. Dostałam klucz i udałam się w stronę mojego domku. Podeszłam do drzwi domku. Złapałam za klamkę i pociągnęłam. Raz kozie śmierć. 



                                                                            Zayn

-Ciekawe kim jest nasza nowa współlokatorka. - mówił Liam
-Mam nadzieję, że jest ładna. - powiedział Harry
-A ty co myślisz Zayn? 
-Zayn!
-Co? - zawołałem. Akurat przeszkodzili mi w myśleniu o tamtej pięknej dziewczynie. 
-Zayn się zakochał!- krzyknął Niall.
Już miałem coś powiedzieć gdy drzwi do domku się otworzyły. Stanęła w nich ta dziewczyna. Ta która zawróciła mi w głowie. 


                                                                          [TI]

Otworzyłam drzwi i weszłam do domku. Nie mogłam uwierzyć w to co widzę. Na łóżku siedział ten przystojny Mulat. Myślałam, że zemdleję.
-Cześć. Jestem [TI] [TN]. Mam mieć z wami pokój. - powiedziałam nieśmiało. 
-Hej. Ja jestem Liam Payne. - powiedział wysoki chłopak który wtedy uspokajał tego blondyna. 
-Cześć. Ja jestem Louis Tomlinson. Mów mi Lou, Tommo albo po prostu Louis . - powiedział z uśmiechem po czym mnie objął. 
-Hej. Ja jestem Harry Styles. Ten najprzystojniejszy. - powiedział chłopak w lokach po czym pocałował mnie w policzek. No Harry, nie wydaje mi się, że jesteś najprzystojniejszy. 
-Cześć. Ja jestem Niall Horan. - powiedział blondasek po czym zaczął zajadać ciastka.
-Hej. Zayn Malik. -powiedział Mulat po czym mnie przytulił. Nie spodziewałam się tego. 
-Skoro jesteś dziewczyną dostaniesz podwójne łóżko. - powiedział Liam. Spojrzałam na pokój. Były tam dwa łóżka piętrowe i jedno duże podwójne pod ścianą. 
-A gdzie będzie spać jeden z was? - zapytałam 
-Na jednym łóżku położymy się w dwóch. - powiedział Liam. 
-Będą Was boleć plecy. Jak chcecie mogę wam oddać łóżko, a jak nie to któryś z was może spać obok mnie. Jestem przyzwyczajona do takich sytuacji. Byłam na wielu obozach. - powiedziałam i spojrzałam na Zayn'a. W jego oczach można było odczytać - nadzieję? Czyżbym mu się spodobała? Nie to nie możliwe. 
-W takim razie Zayn będzie spać z tobą. Ok? - powiedział Liam
-Nie ma sprawy. - odrzekłam ukrywając buzujące we mnie szczęście. Lou pokazał mi wszystko w pokoju i pomógł mi się rozpakować. O 19 mieliśmy kolację. Całą szóstką wyszliśmy z pokoju i udaliśmy się na stołówkę. Wybraliśmy jedzenie i usiedliśmy razem przy stole. Kiedy patrzyłam się na inne dziewczyny te rzucały mi śmiertelne spojrzenie. Z każdą chwilą spędzoną w gronie chłopaków czułam się bardziej swobodnie. Rozmawialiśmy tak jakbyśmy znali się od dawna. Byłam bardzo zdziwiona kiedy okazało się, że mieszkają na tej samej ulicy co ja. I jakim cudem nigdy ich nie widziałam? Po kolacji poszliśmy do naszych pokoi. Z racji tego, że byłam jedyną dziewczyną pozwolono mi iść do łazienki jako pierwszej. Wzięłam potrzebne rzeczy i weszłam do pomieszczenia. Wzięłam szybki prysznic. Zmyłam makijaż a włosy przeczesałam palcami. Założyłam nową bieliznę i moją ukochaną piżamę. Były to szare szorty i biała koszulka na grubych szelkach. Wyszłam z łazienki i wszystkie oczy skierowały się na mnie. 
-Co się tak gapicie? - zapytałam odkładając do szafy ubrania.
-Pięknie wyglądasz. - powiedział Zayn.
-Dzięki. - odpowiedziałam i usiadłam obok Mulata. Po mnie do łazienki poszedł Louis. Nagle pozostali wyparowali z pokoju. Harry poszedł zadzwonić do swojej mamy a Liam wyszedł z Niall'em do sklepu ponieważ Horan zrobił się głodny. W pokoju zostałam sama z Mulatem. 
-Wiesz co [TI], muszę ci coś powiedzieć. Bo wtedy kiedy zobaczyłem cię na tym placu tak bardzo mi się spodobałaś. Można powiedzieć, że to jest miłość od pierwszego wejrzenia. Jadąc na ten obóz nie wiedziałem, że spotkam tu kogoś takiego niesamowitego jak ty.
-Zayn, ja też chcę ci coś powiedzieć. Wtedy na tym placu kiedy cię zobaczyłam również mi się spodobałeś. Zakochałam się w Tobie. - powiedziałam. Mulat wziął moje dłonie w swoje i rysował kciukiem na nich różne kształty. 
-Chciałbym Cię o coś spytać. 
-Tak?- spojrzałam mu prosto w oczy
-Zostaniesz moją dziewczyną? 
-Tak! - krzyknęłam i rzuciłam się mu na szyję. Widziałam, że był szczęśliwy. Z resztą ja również. 
-To wypadałoby przypieczętować nasz związek, prawda? - powiedział unosząc brew do góry.
-Oczywiście. - powiedziałam po czym Malik złączył nasze usta w namiętnym pocałunku. Zayn położył się na łóżku a ja położyłam się obok niego wtulając się w jego tors. Co chwilę dostawałam buziaki od mojego chłopaka. To w głowę, to w czoło, to w nos czy w ucho, a to u usta. Było naprawdę fajnie. Dodatkowo Zayn bawił się moimi palcami co było urocze. Leżeliśmy tak bez słowa gdy nagle drzwi od łazienki i te wejściowe się otworzyły. Z łazienki wyszedł Louis a do domku przyszedł Harry oraz Liam z Niall'em którzy nieśli w rękach torby. 
-Nie było nas 20 minutach a wy już się miziacie? - powiedział Louis
-NIEEE! Przegapiłem to! - krzyknął Harry po czym rzucił się na nasze łóżko. 
-Chłopaki chcemy wam coś powiedzieć. - zaczął Zayn - Ja i [TI] jesteśmy razem. - powiedział po czym mnie pocałował. Po domku rozniosły się okrzyki i gwizdanie.
-Gratulacje! - krzyknął Liam i poszedł zająć łazienkę. Razem z pozostałymi chłopakami włączyliśmy jakiś film na laptopie. W tym czasie pozostali chłopcy zamieniali się łazienką. Kiedy wszyscy byli senni położyliśmy się do łóżek. Oczywiście ja razem z Zayn'em. Wtuliłam się w jego tors a on objął mnie i przytulił do siebie. Mimo tego, że leżałam obok ukochanej osoby nie mogłam zasnąć. Podniosłam głowę. Chłopcy już spali. Przeniosłam głowę na zegar. Wskazywał pierwszą nad ranem. Nieszczęście chciało, że kiedy ponownie kładłam głowę Zayn się obudził.
-Czemu nie śpisz?- zapytał głaszcząc mnie po głowie
-Nie wiem. Nie mogę zasnąć. - odpowiedziałam a mój chłopak bez słowa pocałował mnie w czoło.
-Nie mogę uwierzyć. - powiedziałam ponownie.
-W co?
-Jeszcze dzisiaj rano nie chciałam tutaj przyjechać. Nikogo nie znałam. Po za tym, moi rodzice pojechali z młodszym bratem do Hiszpanii. Tak bardzo chciałam tam jechać. Dobrze o tym wiedzieli i wysłali mnie na ten obóz. Byłam na nich wściekła. Kiedy tu przyjechałam byłam pewna, że to będzie najgorszy miesiąc mojego życia. A tu co? Zyskałam 4 świetnych przyjaciół i cudownego chłopaka.
-Ja też nie chciałem tu przyjechać, ale chłopaki mnie zmusili. Gdyby nie oni nie poznałbym Ciebie. Powinienem być im wdzięczny. A co do Hiszpanii. Nie martw się, zabiorę Cię tam. - powiedział i mnie pocałował.
-Dziękuje.
-Za co?
-Za to, że jesteś.- powiedziałam i tym razem ja go pocałowałam. Potem szybko zasnęłam. Razem z mim ukochanym. 



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz